Ile jest Wszechświatów?

Nasz Wszechświat może być tylko jed­nym spośród nieskońc­zonej liczby uni­w­er­sów, być może rządzą­cych się innymi, egzo­ty­cznymi prawami fizyki


Andrzej Mis­zczak, 11/​2018

Kon­cepcja tzw. wieloświata wiąże się z mod­elem kos­micznej inflacji, czyli wykład­niczej ekspan­sji. Mówi on, że przestrzeń w bardzo młodym Wszechświecie rozsz­erzała się nierównomiernie — pewne obszary spowal­ni­ały swoją ekspan­sję wcześniej niż inne i utworzyły się bąble-​wszechświaty. Według tej teorii nasz Wszechświat jest tylko jed­nym spośród nieskońc­zonej liczby uni­w­er­sów, być może rządzą­cych się innymi prawami fizyki. Także teo­ria strun stwierdza, że dostępny ludzkim obserwacjom Wszechświat to tylko kawałek wielowymi­arowego wieloświata, ale tłu­maczy to tak, że ten i inne kos­mosy pow­stały w wyniku zderzenia mem­bran (dwuwymi­arowych powierzchni lub jej odpowied­ników o innej licz­bie wymi­arów) w przestrzeni wielowymiarowej.

Przeglą­daj spis treści numeru 11/​2018 lub zamów wer­sję elek­tron­iczną

Kon­cepcję wszechświatów, w których ist­nieją inne prawa fizyki, lan­suje np. Alex Vilenkin — dyrek­tor Insti­tute of Cos­mol­ogy na Tufts Uni­ver­sity w Med­ford (Mass­a­chu­setts). Według niego, dzięki temu, że w naszym Wszechświecie inflacja skończyła się, możliwe było for­mowanie się galak­tyk, planet, a w kon­sek­wencji — pow­stanie życia. Ale takich uni­w­er­sów jest wiele, a w niek­tórych z nich Vilenkin nie wyk­lucza właśnie funkcjonowa­nia innych praw fizyki czy wartości stałych fizy­cznych albo zakrzy­wienia (zwinię­cia) wymi­arów do niedostrze­gal­nych rozmi­arów sub­ato­mowych, w postaci tzw. mem­bran (bran). Być może w przytłacza­jącej więk­szości kos­mosów prawa fizyki na to nie zezwalają, ale w naszym pow­stały ich kom­bi­nacje sprzy­ja­jące życiu.

A gdyby było trochę inaczej? Gdyby w naszym Wszechświecie nie zaist­ni­ało któreś z tzw. odd­zi­ały­wań fun­da­men­tal­nych? Bez odd­zi­ały­wa­nia sil­nego, które łączy kwarki w protony i neu­trony, nie mogłyby zaist­nieć żadne znane nam formy materii. Bez odd­zi­ały­wa­nia elek­tro­mag­ne­ty­cznego nie byłoby światła, atomów, wiązań chemicznych. Bez graw­itacji mate­ria nie zlepi­ałaby się w gwiazdy, galak­tyki, plan­ety, księżyce. Z kolei we wszechświecie, w którym nie byłoby tzw. słabego odd­zi­ały­wa­nia jądrowego, nie pow­stałyby skom­p­likowane związki chemiczne, a tym samym życie…

To jedynie frag­ment artykułu. Pełną wer­sję przeczy­tasz w 11/​2018 dostęp­nym także jako e-​wydanie.