Nawłoć – złoty bestseller

Przeczytasz w 4 min.
Fot. Siegella, Pixabay.com
Zielarze nazywają ją złotą rózgą, złotkiem, polską mimozą, złotą dziewicą lub złotą gałęzią. Już we wczesnym średniowieczu była ceniona przez plemiona słowiańskie i germańskie jako wszechstronna trawa lecznicza. Stanowiła też różdżkę do poszukiwań skarbów i główną ozdobę bukietów święconych podczas sierpniowej uroczystości Wniebowzięcia NMP. Jej jasnożółte, puszyste kwiaty na długiej, prawie metrowej łodydze królowały w wiązankach pośród dojrzałych zbóż, ziół, warzyw i owoców

Nawłoć pospolitą (Solidago virgaurea L.) można ją spotkać na terenie całej Polski, najczęściej na nizinnych polach, łąkach, w nadmorskich zaroślach, zboczach wzgórz i obrzeżach lasów liściastych, gdzie jest dużo światła. Rośnie bardzo szybko nawet w ubogiej glebie, nie potrzebuje wiele wody i rzadko bywa atakowana przez szkodniki. Idąc wzdłuż wiejskiej drogi już z daleka widać jej wysoko sięgające w górę, jasnożółte pióropusze, usadowione na wierzchołkach łodyg. Ozdabia też przydomowe ogrody i tereny przylegające do pasiek.

Bezcenne kwiaty i liście

Roślina ta to niesamowity dar Natury. Zawiera wiele cennych dla zdrowia składników m.in. flawonidy, olejki eteryczne, garbniki, sole mineralne, kwasy chlorogenowe i kawowe, śluzy, żywice, saponiny, witamin z grupy B oraz gorycz, które umożliwiają leczenie wielu różnych chorób. W medycynie ludowej wykorzystuje się przeważnie kwiaty i liście rosnące w górnej części rośliny. Należy je zbierać w okresie od lipca do września. Po ścięciu ziele trzeba umyć, powiązać w pęczki i suszyć w zacienionych miejscach, w temperaturze nieprzekraczającej 40º C.

Nawłoć kanadyjska, coraz popularniejsza w Polsce, uważana jest za chwast i gatunek inwazyjny. Fot. Pixabay.com

Nawłoć kanadyjska, coraz popularniejsza w Polsce, uważana jest za chwast i gatunek inwazyjny.
Fot.Pixabay.com

Na nerki i ciśnienie

W przeszłości ludy osiadłe na obszarze Europy Środkowo-Wschodniej wierzyły, że nawłoć potrafi wskazać kryjówkę ze złotem i cennymi kamieni należącymi do leśnych skrzatów. Wielu poszukiwaczy skarbów używało więc jej jako różdżki. Również zdrowotne właściwości nawłoci znane są od wielu lat. Germanie i Słowianie stosowali ją jako kadzidło odkażające różne pomieszczenia, a wywar podawali osobą pokąsanym przez jadowite węże. Indianie podczas bólu gardła żuli złote kwiaty, a liście i łodygi przerabiali na pastę do ran powstałych po ukąszeniu owadów. Natomiast Chińczycy nazywali to ziele moczem tygrysa, królem węży lub złotą laską. Służyło im głównie do leczenia osób cierpiących na żółtaczkę, gruźlicę, krztusiec oraz dziecięce drgawki.

Nawłoć słynie z silnego działania moczopędnego więc obecnie jest stosowana w chorobach pęcherza, nerek, żył oraz żołądkowo-jelitowych. Usuwa z organizmu kwas moczowy, amoniak i chlorek sodu. Wspiera leczenie nadciśnienia tętniczego, gośćca, artretyzmu, odtruwa i oczyszcza krew oraz uszczelnia naczynia krwionośne. Poprawia funkcjonowanie wątroby, dróg żółciowych, wspomaga wytwarzanie soków trawiennych, żółci i reguluje skład mikroflory jelitowej. Odwary z niej podaje się w nieżytach przewodu pokarmowego, podczas biegunek, wzdęć, gazów i niestrawności. Pacjenci nie powinni przekraczać zalecanej dziennej dawki wynoszącej 6g do 12 g tego ziela.

Dalsza treść jest płatna

 

Czytaj bez ograniczeń

Odblokuj treści
(najczęściej zadawane pytania)