Robert Leśniakiewicz, NŚ 2/2019
Oto fragmenty wspomnianej publikacji:
W roju Taurydów znajduje się strumień kosmicznych ciał, z których największe, w przypadku zderzenia z Ziemią, mogą spowodować katastrofę całego kontynentu — wynika z obserwacji Polskiej Sieci Bolidowej. Najbliższe spotkanie z niebezpiecznym strumieniem — w 2019 r.
Taurydy to rój meteorów, który powstał ok. 30 – 40 tys. lat temu w wyniku katastrofy, do której doszło w wewnętrznym Układzie Słonecznym. Zniszczone zostało wówczas ciało o o rozmiarach kilku lub nawet kilkunastu kilometrów. Powstałe w ten sposób szczątki poruszają się po orbicie, która w dwóch miejscach przecina się z orbitą naszej planety, przez co Ziemia aż dwa razy do roku wpada w rój kosmicznych odłamków.
Przeglądaj spis treści numeru 2/2019 lub zamów wersję elektroniczną NŚ
Zwykle Taurydy nie są rojem atrakcyjnym do obserwacji. W ich przypadku możemy liczyć jedynie na 5 – 10 meteorów na godzinę. To niewiele w porównaniu z najbardziej znanym rojem Perseidów, podczas którego w ciągu godziny można zobaczyć nawet 100 – 200 meteorów. Spotkanie, do którego dochodzi w październiku i listopadzie każdego roku, owocuje dwoma rojami meteorów: Taurydami Północnymi i Południowymi. Spotkanie letnie, do którego dochodzi na przełomie czerwca i lipca, jest mało znane, bo aktywność związanego z nim roju meteorów jest możliwa do obserwacji tylko w dzień. Taurydy nie są jednak tak niepozorne, jak mogłoby się wydawać. Z letnim rojem najprawdopodobniej związana jest jedna z największych katastrof kosmicznych ostatnich kilkuset lat — czyli słynna katastrofa tunguska.
Obserwacje astronomów działających w ramach Polskiej Sieci Bolidowej pokazują, że w kompleksie Taurydów znajduje się wąski strumień kosmicznych ciał, z których największe, w przypadku ich zderzenia z Ziemią, mogą spowodować katastrofę w skali całego kontynentu…
To jedynie fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w NŚ 2/2019 dostępnym także jako e-wydanie.