Raport energetyczny kwiecień 2022 – Aktywacja ludzkich potencjałów i energetyczne BHP

W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.

Marzec dobitnie pokazał nasilenie zjawisk, o których pisałam w raporcie marcowym w odniesieniu do ostatecznego oddzielania linii czasowych. Przede wszystkim nastąpił pierwszy namacalny etap planetarnego wzniesienia czyli proces skanowania rzeczywistości falą specyficznego światła w celu zainstalowania w każdej istocie trwałej i niezmiennej już teraz sygnatury określonej linii czasowej. Nastąpiło to zaraz na początku drugiej połowy marca. Osoby sensytywne mogły to wyraźnie odczuć w swoim ciele (więcej pisałam o tym w raporcie marcowym).

Ponieważ nadal jeszcze żyjemy w dualnej rzeczywistości, więc proces wznoszenia był także – dla przeciwwagi – równoważony przez niskowibracyjne zdarzenia. Nieprzypadkowo działania u naszych sąsiadów poprzedziły instalowanie tych trwałych sygnatur linii czasowych u pojedynczych ludzi. Zresztą o nasileniu tych pozornie nielogicznych działań też wspominałam już w poprzednich raportach.

Jak pewnie już zauważyliście, patrzę całościowo na procesy, z potrzebą ich zrozumienia, bez oceny. I tak też staram się opisywać je w bardziej zrozumiały dla odbiorców sposób. I taka też jest intencja w tej części raportu.

Wiele osób jeszcze w lutym pytało mnie o sytuację u sąsiadów. Chcę tutaj jeszcze raz podkreślić, że w przestrzeni nie było i nadal nie ma (także i w tym momencie) potencjału na rozszerzenie tej sytuacji na Polskę. W ciągu najbliższych tygodni sytuacja powinna się „rozpuszczać” i stopniowo (jeszcze wiosną) po prostu się „rozejść” (tak jak równie nagle na dwa dni przed tymi zdarzeniami zanikła najpopularniejsza dolegliwość ostatnich dwóch lat). Słowo „rozejść” jest tutaj najbardziej adekwatne.

Celem tych zdarzeń – na poziomie całej Matrycy – była przeciwwaga dla pierwszego etapu wzniesienia ludzkości. A także chęć zaniżenia poziomu energetycznego ludzi. Po pierwsze po to, by pozyskać dodatkową porcję niskowibracyjnej energii dla ciemnej strony. A po drugie po to, by wpłynąć na to, jaką sygnaturę konkretnej linii czasowej otrzyma dany człowiek. Trzeba pamiętać, że celem niskowibracyjnych istot jest zatrzymanie jak największej liczby ludzi na linii czasowej 3D. Każdy taki człowiek jest bowiem energetycznym żywicielem dla ciemnej strony.

Dodam też, że realny obraz zdarzeń u naszych sąsiadów jest daleko odbiegający od tego, jaki został wykreowany i jaki w swoich umysłach nosi wielu ludzi. Nie dotyczy on tylko spraw międzynarodowych, ale toczy się na szczeblu międzyrasowym i ponadplanetarnym. Dotyczy kontroli nad naszą Planetą.

Pochylam się w pełni nad historiami pojedynczych osób, które doświadczyły w swoim życiu tej sytuacji. Jednak patrzę na zjawiska i procesy, które stoją ponad tym. Bo dopiero ich ujawnienie i zrozumienie może przynieść realną zmianę. Ujawnienia w tym zakresie jeszcze przed nami. I będą one zaskakujące dla wielu.

Ponieważ wczesną jesienią czeka nas drugi etap planetarnego wzniesienia, więc – dla przeciwwagi – pod koniec wakacji scenariusz lękowy (tyle, że w innym miejscu lub dotyczący innych kwestii) zostanie wygenerowany ponownie. O tym etapie będę pisać z wyprzedzeniem w kolejnych raportach.

Wydarzenia u naszych sąsiadów to swoistego rodzaju sprawdzian dla każdej istoty, na ile prawidłowo odrobiła lekcje z ostatnich dwóch lat. Lekcja dotyczy łatwowierności i dobrowolnego oddawania własnej energii. To także sprawdzian tego, na ile ktoś ma już zakotwiczoną we własnym sercu wibrację Prawdy i na ile jest skierowany do własnego wnętrza (a na ile nadal poszukuje informacji w otoczeniu i generuje niskie emocje przy zetknięciu z wydarzeniami zewnętrznymi).

Dodam, że na pozamaterialnym planie naszej Planety końcówka marca była też bardzo intensywna (zresztą pierwsza połowa kwietnia też będzie podobna). W związku z rozsypywaniem się Matrixa niskowibracyjna strona coraz bardziej zaczęła eskalować działania, by do tego nie dopuścić/by to opóźnić. W przestrzeni pozamaterialnej wyczuwalne jest bardzo duże energetyczne napięcie, jakby eskalacja pomiędzy dwoma układami sił ponadziemskich. Taka „cisza przed burzą”.

Pewnie wiele osób zwróciło też uwagę na inne niż dotychczas Słońce, anomalie temperaturowe (choćby na Antarktydzie) i niespotykane o tej porze roku zjawiska atmosferyczne powiązane ze Słońcem.

Z jednej strony ma to związek z roztapianiem się energetycznej powłoki nad Ziemią, ale jednocześnie z usilną próbą zastąpienia jej czymś innym, równie blokującym. Ale też technologicznie i świadomie aranżowanym już kolejnym tematem na rok 2023 służącym kolejnemu pozyskiwaniu energii od ludzi, jakim mają być tym razem (po popularnej dolegliwości oraz sytuacji między sąsiadami) zmiany klimatyczne.

Zdarzenia marcowe rozpoczynające definitywny proces rozdzielania linii czasowych przyniosą w kwietniu z jednej strony nasilenie polaryzacji pomiędzy istotami i zdarzeniami będącymi na odrębnych liniach. Ale też jednocześnie spowodują nasilenie spójności i jedności pomiędzy istotami i zdarzeniami będącymi na tej samej linii czasowej. Chodzi o (1) proces zewnętrznego oddzielenia oraz (2) proces wewnętrznej integracji.

Dokładnie identyczne zjawiska każdy będzie mógł obserwować też w swoim życiu. Chodzi konkretnie o coraz większą polaryzację i oddzielanie tego, co już przestało służyć oraz wewnętrzną integrację w ramach tego, co jest zgodne z kierunkiem Serca. Wiąże się to z coraz większą odwagą w wyrażaniu własnego zdania (ale też poszanowania odmienności zdań innych) oraz podejmowania decyzji i działań w kierunku manifestowania własnych potencjałów.

Aktualnie można wyróżnić trzy grupy ludzi wibrujące rożnymi częstotliwościami:

  1. Istoty, których dominującą wibracją jest lęk i pozostają one we wzorcu ofiary. Ich cała uwaga jest skierowana na zewnątrz. Funkcjonują one głównie w przestrzeni wzorców właściwych dla pierwszej i drugiej czakry. Pierwsza czakra to lęk o przeżycie, lęk o przetrwania, lęk o terytorium, lęk o najbliższych – generalnie: walcz albo uciekaj, ale zrób coś, żebyś przeżył. Zaś druga czakra to warunkowanie zewnętrzne, kara i nagroda, wzorzec „co powiedzą inni”, itp. Istoty z pierwszej grupy nie są energetycznie samowystarczalne i pochłaniają energię innych.
  2. Istoty, u których dominującą wibracją jest przejawiana gotowość i aktywność w działaniu, choć mogą one doświadczać wahnięć w odczuwanym poziomie energii, samopoczucia, także emocji. W tej grupie spadki energetyczne mają jednak charakter przejściowy. Osoby te są samowystarczalne energetycznie. Mogą natomiast być podane (gdy tracą uważność) na zakłócenia energetyczne płynące z przestrzeni oraz od ludzi z pierwszej grupy. Docelowo istoty te – po podniesieniu świadomości – przejdą/przechodzą do trzeciej grupy.
  3. Istoty, które wcieliły się tutaj po to, by kotwiczyć w przestrzeni wibrację Serca (Miłości Bezwarunkowej) i podnosić poziom wibracji u innych. Tutaj głównym motywem działania jest wsparcie dokonujących się właśnie zmian globalnych. Istoty te stabilizują energetycznie przestrzeń oraz pomagają istotom z drugiej grupy w procesie ich przebudzenia.

Kwiecień to drugi miesiąc manifestującego się planetarnego wzniesienia. Właściwie już w ostatnim tygodniu marca do naszej Planety zaczęła dopływać bardzo intensywna fala światła, które uruchomiła (3) proces intensywnych zmian w obrębie ludzkiego DNA. Fala ta i jej skutki będzie jeszcze obecna cały kwiecień, nawet do początku maja.

Osoby sensytywne mogą teraz czuć swoje ciało odmiennie niż zwyczajowo. Dość powszechne mogą być objawy przeziębienio-podobne (nawet grypopodobne) jednak bez gorączki (lub co najwyżej ze stanem podgorączkowym). Ale też duża potrzeba snu (i jednocześnie głęboki uzdrawiający sen). Lub poczucie ogólnego (fizycznego) zmęczenia, przy ogólnym dobrym samopoczuciu psychicznym. Odczuwalny jest także intensywny spływ energii przez czakrę korony i trzeciego oka do serca. W tym czasie warto zadbać o odpoczynek, prawidłowe nawodnienie organizmu i kontakt z przyrodą.

Na fizycznym poziomie procesy te w kolejnych tygodniach przyniosą większą odczuwalność lekkość w ciele energetycznym i fizycznym, ustabilizowanie samopoczucia i brak lęku, poczucie skupienia na swoim wnętrzu, subiektywnie odczuwaną mniejszą potrzebę snu (sen stanie się bardzo regenerujący stąd zmniejszy się potrzebna liczba godzin snu). U wielu osób nadchodzące tygodnie mogą też przynieść znaczący wzrost zdolności ekstrasensorycznego postrzegania i pełne odczucie bycia istotą duchową w ludzkim ciele (napiszcie jak jest u Was w zakresie takiego postrzegania, będę wdzięczna za komentarze).

Zmiany w obrębie DNA dadzą też ludziom w najbliższym czasie możliwość odbierania większej ilości informacji. To właśnie to zwiększone odbieranie informacji przyniesie w najbliższych tygodniach bardzo duży skok świadomości, ale też da bardzo silny potencjał do osobistych zmian i pozostawienie tego, co już przestało służyć.

W przestrzeni materialnej zamanifestuje się widoczną dużą falą przebudzenia (proces budzenia nowej grupy istot potrwa jeszcze całą wiosnę). Szczególnie będzie to dotyczyło osób z drugiej grupy, które w swoim potencjale mają działania wartościowe dla innych ludzi i dla przestrzeni.

Wiele osób właśnie w kwietniu zacznie dostrzegać niespójności w dotychczasowej percepcji rzeczywiści. Zacznie też zauważać fałsz przekazów medialnych oraz spojrzy poza materię (poczuje głęboką wewnętrzną potrzebę zrozumienia kim jest i po co tutaj jest).

Już wspominałam o tym w poprzednich raportach, ale każdy człowiek ma (o ile ma w tym wcieleniu) swój własny zegar przebudzenia. Nie wszyscy są gotowi na zmianę w tym samym czasie. Nie da się – choć bardzo by się chciało – przebudzić kogoś na siłę. Przebudzenie jest bowiem efektem wewnętrznego procesu inicjowanego przez spływające kody światła kompatybilne z kodami danej osoby. Choć oczywiście niejednokrotnie nagłe zdarzenia zewnętrzne też to przebudzenie poprzedzają (o dwóch odmiennych ścieżkach rozwoju człowieka: poprzez czakrę podstawy i poprzez czakrę trzeciego oka pisałam w poprzednich raportach).

W kwietniu kontynuowany będzie również (4) proces ujawniania Prawdy. Wibracja Prawdy będzie sukcesywnie przeszkadzała w realizacji planów niskowibracyjnych struktur. Te dopływające fale Światła zaczną coraz intensywniej wzmacniać wszystko to, co wysokowibracyjne i opierające się o wyższe wartości (dobro wspólne) oraz rozbrajać to, co jest niskowibracyjne (opierające się o jednostkowy zysk kosztem innych). To jest naprawdę doskonały czas, by pójść za własnym Sercem i rozpocząć działania zakotwiczone wokół wysokowibracyjnych jakości.

Z tego powodu wielu ludzi, którzy nadal jeszcze nie podjęli decyzji o zmianach będą z jednej strony doświadczać coraz bardziej dolegliwie tego, co w ich życiu wibruje w oparciu o fałsz (czyli nie służy osobistemu rozwojowi). A z drugiej strony będzie rosła w nich wewnętrzna gotowość i odwaga, by podjąć decyzję i pójść za sobą.

Globalna Matryca Rozwoju Świadomości jest tak przejawiona, że każdy człowiek, w ramach własnego Mistrzostwa Osobistego posiada talenty i dary, których urzeczywistnienie na planie materialnym daje dostęp do pełnej obfitości życiowej. Doskonały czas na osobiste zmiany – szczególnie w sferze zawodowej – jest teraz i wyłącznie od gotowości danej istoty zależy, na ile z tego potencjału skorzysta.

Przebudzenie kolejnych ludzi powoduje, że coraz więcej istot uświadamia też sobie, że we współczesnym świecie i życiu podstawą walutą wcale nie jest pieniądz. Jest nią osobista energia. Z tego powodu, na koniec raportu kwietniowego chcę też przypomnieć podstawowe zasady energetycznego BHP, szczególnie istotne teraz i w najbliższej przyszłości.

Dopływająca w kwietniu (oraz początkach maja) potężna dawka Świata będzie miała charakter doładowujący i wzmacniający ludzi, także na poziomie fizycznym. Bardzo istotne natomiast jest na ile człowiek jest w bezpośrednią połączeniu ze Źródłem, a na ile pomiędzy sobą, a Źródłem ma (za własną zgodą i na własne – choć nie zawsze w doczesnym życiu uświadomione – życzenie) „pośredników”, istoty i różnego rodzaju niskowibracyjne egregory korzystające z jego energii.

Jeśli bowiem człowiek ma bezpośrednie i wyłączne połączenie ze Źródłem, wtedy cała energia trafia tylko do niego. Jeśli jednak jest inaczej – energia tak w pierwszej kolejności zasila to co „pomiędzy”. Dlatego tak ważne jest uwalnianie i odcinanie się od wszelkich energetycznych, niskowibracyjnych zależności, na które kiedykolwiek wyraziło się zgodę. Warto o tym pamiętać, szczególnie teraz.

O ile rok 2020 był czasem rozmrażania starych wzorców, rok 2021 był czasem nauki i próbnego testowania nowego sposobu myślenia i działania, o tyle rok 2022 to już końcowy egzamin dojrzałości. Który zdaje się tylko raz i nie bardzo jest możliwość poprawy. Dlatego tak istotne jest świadome i rozważne kierowanie własną energią. Trzeba bowiem pamiętać, że energia idzie za uwagą.

Pierwszą pułapką są zewnętrzne informacje. Szczególnie związane z tym, co na bieżąco dzieje się w świecie zewnętrznym. Nie chodzi tutaj o ignorowanie rzeczywistości, ale o nie oddawanie temu co zewnętrzne (szczególnie w obszarze zdarzeń) swojej uwagi i energii. Tym bardziej, że informacje te niewiele najczęściej mają wspólnego z realnym biegiem zdarzeń i wibracją Prawdy.

Coraz więcej osób – wraz z dopływającymi falami światła – odczuwa coraz większą niechęć kierowania własnej uwagi na zewnątrz, bo wewnętrzną Prawdą czuje, że w ten sposób obniża swój poziom energii. A to – kolektywnie – także powoduje zniżenie energii ogółu. Kierunkiem jest tutaj własne wnętrze.

Drugą pułapką są modne ostatnio w Internecie medytacje grupowe. W wielu przypadkach służą one pozyskiwaniu od uczestników ich energii, która to energia nie trafia tam, gdzie jest to deklarowane. Warto pamiętać, że szczególnie teraz „kolektywna” energia jest w cenie.

Chcę być tutaj dobrze zrozumienia. Nie kwestionuję potęgi kolektywnej intencji, gdy medytuje grupa wysokowibracyjnych istot (np. szamanów, z których każdy dokładnie wie co robi i po co to robi, jest przytomny energetycznie, bez podpięć, wszyscy znają się dobrze, a pole jest w pełni zabezpieczone przed ingerencjami z zewnątrz). Odnoszę się wyłącznie do internetowych medytacji grupowych. Moim celem nie jest też ani zachęcanie, ani zniechęcanie do tego typu aktywności, a jedynie zwrócenie uwagi na świadome podjęcie decyzji w tym zakresie.

Być może przy podjęciu decyzji co do własnego udziału w takim wydarzeniu internetowym pomoże poniższa lista pytań kontrolnych. Jeśli na którekolwiek z pytań odpowiedź brzmi „nie” lub „nie wiem” to nie ma gwarancji gdzie trafia energia osoby medytującej. Przy podejmowaniu decyzji o uczestnictwie warto też odpuścić myślenie życzeniowe typu: „ufam, że osoba prowadząca wie co robi”, „prowadzący powiedział, że jesteśmy bezpieczni”, „prowadzącego znam z mediów alternatywnych”, itd. Oto te pytania:

  1. Czy znam wszystkich uczestników tej medytacji? Czy wiem, jakie struktury energetyczne stoją za każdym z tych uczestników?
  2. Czy znam poziom wibracji każdego z uczestnika (czy jest to wibracja prawdy czy wibracja fałszu)? Wystarczy bowiem, że jedna osoba z całej medytującej grupy wibruje w fałszu i już stanowi doskonały punkt dostępowy dla niskowibracyjnej strony do energii całej medytującej grupy.
  3. Jaką mam pewność, że moje pole energetyczne po połączeniu z pozostałymi uczestnikami będzie chronione? Jaką mam wiedzę na temat zachowań energetycznych pozostałych uczestników medytacji? (np. nieuprawniony pobór energii od innych, podrzucanie innym ciemnej energii, itp. – to tylko pojedyncze przykłady).
  4. Jaką mam gwarancję i wiedzę na temat możliwości utrzymania i zabezpieczenia pola przez prowadzącego? (warto oddzielić deklaratywność, nawet w dobrej wierze czy nieświadomości prowadzącego od rzeczywistych jego możliwości).
  5. Jaką mam wiedzę na temat genotypu duchowego prowadzącego, jego struktury energetycznej i struktur energetycznych, które stoją ponad nim i być może wpływają na określone zachowania prowadzącego? (należy rozróżnić wizerunek antenowy od stanu realnego).

Trzeba też pamiętać, że jeśli medytacja grupowa (choć w tym wypadku dotyczy to także praktyk indywidualnych, w tym tworzenia intencji) jest w intencji czegoś, co przez uczestników odczuwane jest jako brak, to powoduje utrwalenie tego braku. Dzieje się tak, ponieważ nadal jest to tkwienie w ego-umyśle (o procesie kreacji z poziomu umysłu i poziomu serca pisałam raporcie marcowym).

Najbezpieczniejsze (w znaczeniu gwarantujące wysłanie energii zgodnie z osobistą wolą) dla medytującego są medytacje indywidualne, w bezpośrednim połączeniu ze Źródłem. Oczywiście znaczenie ma wola masy krytycznej ludzi. Ale znowu – jako niezależnie medytujące osoby, z których każda jest w swoim osobistym i BEZPOŚREDNIM połączeniu ze Źródłem.

Względnie bezpieczne mogą być medytacje z w pełni rozpoznanymi osobami (ale w zamkniętej grupie z prawidłową ochroną pola medytujących). I wreszcie znaczenie skuteczniejsze też od działań „w intencji” (gdzie nadal jest to kreacja z ego-umysłu choć w oparciu o wyższe wartości) jest po prostu stanie się tym, w intencji czego się medytuje (kreacja z poziomu Serca). Zamiast więc medytować w określonej intencji, skuteczniej (dla Przestrzeni) jest zadbać o to, by dokładnie taką wibrację mieć po prostu w swoim sercu (być tym, czego medytacja dotyczy).

Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie  https://architekturaosobowosci.wordpress.com/Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.

KONTAKT do mnie:

www: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ (formularz kontaktowy)

e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura