Żegnamy Marka Rymuszko

Smutna wiadomość dotarła do mnie po powrocie z urlopu… Pana Marka nie poznałem nigdy osobiście,choć taki plan był i umawialiśmy się na wizytę w Wielkiej Brytanii. Wskutek moich osobistych zawiłości losu odkładałem ten plan na później, aż później stało się za późno. Mea culpa, Panie Marku, mea culpa… Może kiedyś, w innym wymiarze.

Nieznany Świat czytam od dwudziestu lat i forma czasopisma i artykuły Pana Marka Rymuszko silnie wpłynęły na mój światopogląd i rozwój osobowości. Dziękuję za to, niepoznany Przewodniku.