Raport energetyczny październik 2025 – Upadek duchowego Matrixa
|Celem raportu energetycznego jest budzenie świadomości poprzez możliwie neutralny opis zjawisk i procesów. W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
W raporcie kilkukrotnie odwołuję się do mapy (skali) poziomów świadomości Davida Hawkinsa opisanych m.in. w jego książce pod tym samym tytułem.
(1)
Na początek skrótowe podsumowanie września (i końca sierpnia).
Wrzesień to najmocniejszy energetycznie miesiąc tego roku, który przyniósł dla Ludzkości otwarcie nowej linii czasowej.
MAŁA DYGRESJA: Linia czasowa jest tutaj rozumiana jako potencjał możliwości do wykorzystania niedostępny wcześniej i oparty o znacznie wyższy poziom świadomości niż dotychczas i nie ma nic wspólnego z bliżej nieokreśloną alternatywną rzeczywistością fizyczną, miejscem, w którym ludzie się nagle pojawiają znikając ze starej rzeczywistości.
Wrzesień zakończył czas „przyglądania się zmianom” i uruchomił potężne energie w kierunku wyjścia z szeroko rozumianego systemu kontroli. Energie te – poprzez konkretne działania – będą manifestowały się w kolejnych miesiącach i latach. W największym skrócie w energiach miniony okres przedstawiał się następująco:
19.08 – 21.08 – doświadczaliśmy napływu bardzo intensywnej energii, której celem było przygotowanie do wejścia w wyższą kolektywną częstotliwość energetyczną. Na poziomie ciała odczuwalne było to jako czyste zatoki, napór na czakrę trzeciego oka, gardło aż do serca oraz dyskomfort w nogach (szczególnie łydkach i stopach) spowodowany przeładowaniem energetycznym.
22.08 – 26.08 – to był bardzo doby czas na mentalne skupienie oraz zbieranie własnej energii rozproszonej do tej pory na różne aktywności, ludzi, miejsca, itd. To był czas takiej energetycznej „optymalizacji” i scentrowania.
27.08 – W przestrzeni (przez moment) pojawiły się energie zakłócające, które jednak zostały szybko i sprawnie zneutralizowane. Właściwie to obecne były one już w nocy 26/27.08, co mogło powodować bardzo niespokojne i odrealnione sny.
28.08 – 31.08 – do Przestrzeni naszej Planety dotarła wiązka mocnych energii spoza naszego układu słonecznego. Niezależnie rezonans Schumanna także wskazywał białe odczyty (29.08). Osoby sensytywne mogły odbierać te energie poprzez koronę i trzecie oko, serce oraz splot słoneczny. W Przestrzeni nastąpiła także kumulacja energetyczna. Czuć to było jako wyraźne naładowanie (takie wręcz energetyczne iskrzenie). Całość pozostawała w pełnej gotowości do zmiany.
01.09 – nastąpiło wspominane przeze mnie w poprzednim raporcie odłączenie od starej linii czasowej, która nie do końca była zgodna z prawidłową (opartą wyłącznie o źródłową biologiczność) linią ewolucyjną dla Ludzkości. To spowodowało dosłowne zapadnięcie się wszystkiego tego, co nie zawierało w sobie czystej energii Źródłowej. Nastąpił realny przeskok, który uaktywnił potencjały na szybki i konstruktywny rozwój dla ludzi w kolejnym roku. Jako Ludzkość kolektywnie weszliśmy w realny czas demontażu tego co stare i budowania kompletnie nowych jakości. Na poziomie ciała (u istot, które wybrały dalszą ewolucję w kierunku Światła) odczuwalna była bardzo duża lekkość i chęć działania oraz wręcz wołająca od wewnątrz potrzeba zmian. Z przyziemnego poziomu to był bardzo dobry czas na porządki i układanie spraw, które do tej pory miały status: „kiedyś do wykonania”.
02. 09 – w Przestrzeni można było wyczuć zupełnie nowe energie. Z poziomu percepcji widoczne było radykalne przyspieszenie czasu, wszystko działo się szybko, przypominało to przemieszczenie się ekspresowym środkiem transportu. Tego dnia zaobserwowałam też ustabilizowanie się percepcji fraktalnej (w której istnieje się wyłącznie w momencie „TERAZ”, bez liniowego i płynnego odczucia czasu doświadczanego jako następujące po sobie chwile: poprzednia, teraźniejsza i przyszła).
MAŁA DYGRESJA: Percepcja fraktalna „TERAZ” daje człowiekowi pełen dostęp do jego mocy płynących prosto ze Źródła. To doświadczenie ciała krystalicznego. Można też wtedy obserwować naturalnie występujące zjawisko synchroniczności (współwystępowania zdarzeń, które nie mają związku przyczynowo-skutkowego, ale mają głęboki, znaczeniowy sens). Następują także procesy uzdrawiania ciała fizycznego.
03.09 – 06.09 – z uwagi na te energetyczne wahania, w tym okresie nastąpił chwilowy powrót Przestrzeni do większej gęstości i wolniejszego przepływu. Naturalnie przełożyło się to także na pola indywidualne u ludzi. Na poziomie fizycznym doświadczane to było jako zwiększone odczucie ciężaru ciała, spowolnione ruchy, mniejszy poziom energii witalnej i poczucie nienadążania z działaniami. Do tego dołożyły się zmiany nastroju, a nawet poirytowanie.
07.09 – 22.09 (w toku – raport publikowany jest 18.09) – weszliśmy w najmocniejszy energetycznie czas nie tylko całego 2025, ale i ostatnich lat. Rozpoczął się drugi korytarz zaćmień (pierwszy miał miejsce w marcu 2025), który przyniósł koncentrację energii na niespotykaną dotąd skalę.
MAŁA DYGRESJA: Korytarz zaćmień to okres bardzo intensywnych zmian oraz ujawniania niewidocznych (ukrytych) do tej pory spraw i tematów. Uwypukla on wszystkie te tematy, które wymagają domknięcia lub redefinicji. Można powiedzieć, że jest to okno czasowe obfitujące w kumulację wydarzeń i zmian, pozwalające w bardzo krótkim czasie przemieścić się do nowej jakości w życiu. Każde z dwóch korytarzy zaćmień (Księżyca i Słońca), które obserwowaliśmy w 2025 (marzec i wrzesień) trwały po 14 dni.
I tak 07.09 miało miejsce całkowite zaćmienie Księżyca, które rozpoczęło – zarówno na poziomie kolektywnym, jak i indywidualnym – potężny dwutygodniowy okres domykania pozostałości rzeczywistości 3D i uruchamiania kompletnie nowych jakości związanych z całkowitą przebudową świata, jaki znamy. Okres ten zakończy się 21.09 zaćmieniem Słońca oraz równonocą jesienną 22.09.
Jednocześnie 12.09 rezonans Schumanna cały dzień pokazywał białe wskazania. Ten dopływ energii dosłownie wycisnął na poziomie kolektywnym naprawdę dużą porcję niskiej i gęstej energii, która potrzebowała zneutralizowania. Osoby sensytywne mogły tego dnia mieć poczucie dosłownego poruszania się w gęstej mazi. Ale 13.09 w Przestrzeni pojawiła się bardzo mocna energia spoza naszego układu słonecznego, która zneutralizowała tę gęstą energię. Zrobiło się lekko, jak wtedy, gdy zostawia się za sobą ciężki balast. 15.09 ponownie nastąpiło neutralizowanie niskiej energii kolektywnej (choć była to inna energia niż 13.09). A dodatkowo jeszcze były obecne piękne energie wzmacniające osobistą kreację ku nowemu obecne aż do 18.09. Jednocześnie też 15.09 indeks KP wskazywał niemal 7 punktów (w skali do 9).
Aktualny dwutygodniowy korytarz zaćmień jest poza tym klamrą zamykającą podobne dwutygodniowe energetyczne zjawisko, które obserwowaliśmy w okresie 14-29 marca 2025. Wtedy też najpierw miało miejsce zaćmienie Księżyca (14.03) zakończone zaćmieniem Słońca (29.03). Ostatnie sześć miesięcy to był czas wielu zakończeń i zmian. Warto np. sprawdzić, jakie tematy zostały uwypuklone podczas pierwszego korytarza (marzec 2025) oraz na ile znalazły one swój ostateczny finał w okresie bieżącym (wrzesień 2025).
(2)
Październik – jak z resztą kolejne pół roku – przynosi energie, które będą weryfikowały u ludzi stopień zrozumienia rzeczywistości i gotowość do działania. A także umiejętność utrzymania własnej energii w skupieniu pomimo różnych rozpraszających uwagę i energię wydarzeń zewnętrznych. Celem tych zakłóceń pochodzących z poziomu upadającej linii czasowej jest odwrócenie uwagi od tego, co najistotniejsze – czyli od zmian w kierunku dekonstrukcji systemów sprawujących nad ludźmi kontrolę, a w rzeczywistości destabilizujących życie społeczne. Z tego właśnie powodu pierwszym procesem października jest proces uwalniania się spod narzuconych systemów kontroli.
Proces ten został „wywołany” już we wrześniu przez niespodziewane wydarzenia polityczne, militarne (choćby w Polsce 09/10.09) i klimatyczne (np. wzmożona aktywność sejsmiczna) w różnych rejonach świata (jednak o skutkach wykraczających poza takie miejsce). Zresztą tego typu sytuacje mogą jeszcze być obecne do wczesnej wiosny 2026.
Z szerszej perspektywy zdarzenia takie są aktywatorami dla ludzi, którzy mają w sobie gotowość działania i jednocześnie wyszli już z poziomu lęku. Obnażają one bowiem nonsensowność wielu odgórnych decyzji oraz pokazują skalę kontroli nad ludźmi, którzy najczęściej nie mają z takimi wydarzeniami nic wspólnego, choć w następstwie muszą ponosić za takie wydarzenia odpowiedzialność. Jednocześnie rosnący poziom świadomości stanowi w tym momencie wystarczającą przeciwwagę i doskonałą motywację do podjęcia działań w kierunku zmian nieadekwatnych już systemów kontroli całych społeczeństw.
Październik (i kolejne miesiące) przyniesie energie, które jednoznacznie pokażą jak kruche – wbrew pozorom – są stare systemy i jak bardzo wymagają one szybkiej zmiany. Tym bardziej, że coraz więcej ludzi przestaje mieć wolę uczestniczenia w takiej rzeczywistości. Coraz więcej też ludzi doświadcza coraz wyraźniej dysonansu poznawczego, co powoduje, że zaczynają oni widzieć bezsensowność zachowań własnych i innych ludzi (także np. własną bierność czy przyzwolenie na określone praktyki odgórne). Na to nakłada się narastająca frustracja, która w najbliższych tygodniach będzie poszukiwać ujścia. To przyniesie w październiku realne działania i zmianę.
Właśnie dysonans poznawczy oraz gotowość do współpracy ponad podziałami dadzą w październiku podwaliny pod łączenie się zmotywowanych ludzi działających w kierunku realnych zmian. Kluczowe w tym czasie jest więc konstruktywne przekierowanie uwięzionej dotąd energii na konstruktywne działanie i rzeczywiste zmiany w oparciu o wyższe wartości.
MAŁA ALE WAŻNA DYGRESJA: Duże zmiany biorą się z łączenia w całość małych kroków każdego pojedynczego człowieka. I zaczynają się w życiu osobistym (zawodowym, relacyjnym, itd.). Przebudzenie nie tylko „wiedza duchowa”, to przede wszystkim gotowość i odwaga do podejmowania działań w kierunku zmian. Aktualnie już nie jest czas, by „udawać” przebudzenie, i jednocześnie nadal tkwić w rzeczywistości 3D (np. zawodowej, relacyjnej czy poprzez zasilanie jakichkolwiek niskowibracyjnych struktur własną uwagą/działaniem).
(3)
Procesem bardzo powiązanym z uwalnianiem się spod systemów kontroli – i jednocześnie procesem kluczowym października – jest proces uruchamiający upadek duchowego Matrixa.
Patrząc z meta poziomu duchowy Matrix nie jest ani zły, ani dobry. To jeden z etapów budzenia się ludzkości, doświadczenie zbiorowe mające w ostatecznym rezultacie i tak doprowadzić do wzrostu świadomości. I tak warto podejść do lektury poniższego fragmentu raportu.
WAŻNA UWAGA OGÓLNA: Celem niniejszego fragmentu raportu jest wyłącznie budzenie świadomości poprzez ukazanie mechanizmów funkcjonowania duchowego Matrixa i idących za tym nieprawidłowych praktyk duchowych. Intencją tekstu nie jest wskazywanie konkretnych osób działających w ten sposób. Każdy z Odbiorców jest w stanie samodzielnie przeprowadzić takie rozpoznanie na własny użytek kierując się odczuciami w swoim ciele.
Zanim przejdę do omówienia mechanizmów działania duchowego Matrixa potrzebne jest zrozumienie jego istoty i celu.
Duchowy Matrix pojawił się jako odpowiedź z poziomu linii upadającej, gdy stało się jasne, że zmiany w kierunku przebudzenia ludzkości są nieuniknione, a rzeczywistość 3D nie ma dalszej racji bytu z uwagi na postępujący proces budzenia się ludzkiej świadomości oraz wznoszenie energetyczne Planety oraz jej istot.
Jego celem stało się więc zdestabilizowanie prawidłowej trajektorii ruchu ewolucyjnego ludzkości, tutaj w obszarze niematerialnym. Tak, by przekierować ludzi w iluzję przebudzenia i wzniesienia, a w rzeczywistości nadal pozyskiwać w ten sposób energię. Można w uproszczeniu powiedzieć (używając analogii do rzeczywistości materialnej), że duchowy Matrix w obszarze niematerialnym miał spowodować to, co ogólnoświatowa akcja z „preparatami ratującymi życie” w dobie niedawnej najsławniejszej choroby, której celem było z kolei zdestabilizowanie czystej biologicznie struktury ciała.
Właśnie z powodu powstania duchowego Matrixa – z ziemskiej perspektywy – prawidłowy proces przebudzania się ludzkości przez wiele lat był opóźniany. Jednak patrząc na to z metapoziomu i biorąc pod uwagę zasadę równowagi, wszystko działo się i dzieje właściwie. To jeden z etapów prowadzący do kolejnych, wyższych poziomów świadomości ludzi. W świecie niematerialnym duchowy Matrix jest odpowiednikiem ziemskiego, materialnego Matrixa (rozumianego jako niskowibracyjna linia czasu 3D).
Duchowy Matrix został bardzo „sprytnie” zorganizowany. Połączono w nim sprzeciw wobec kontroli materialnego Matrixa z potrzebą znalezienia przez człowieka odpowiedzi na podstawowe egzystencjalne pytania o to kim się jest, po co się tutaj jest i dokąd się zmierza. Do tego dołożono mix różnych wierzeń czy religii oraz połączono z elementami różnych praktyk magicznych. Szczególnie to ostatnie stało się bardzo atrakcyjne dla wszystkich tych, którzy dopiero zaczęli się budzić. W tym wszystkim nie mogło zabraknąć duchowych mistrzów, przewodników, pośredników między światami, „guru” oraz różnego rodzaju istot, które mają dostęp do „wiedzy objawionej” i mogą pokierować buczącego się człowieka „we właściwą stronę”. I nie robią tego sami: za nimi stoją różni międzygalaktyczni wybawiciele, cywilizacje i różne inne istoty, które codziennie walczą o naszą planetę i Wszechświat celem uzyskania pokoju i przywrócenia ładu w całej międzyplanetarnej Przestrzeni. Czyli kolektywnych „bohaterów”. I właśnie z powodu tych ważnych misji ocalenia wszystkiego co jest, potrzebują oni łączników lub wybrańców, którzy poprzez swoje działania i uczestnictwo zaangażują tam swoją energię. W ten sposób duchowy Matrix bazował na pierwszym głównym mechanizmie kontroli nad człowiekiem: poczuciu ważności i wyjątkowości człowieka ładując jego duchowe ego, ale utrzymując go nadal w pozycji ofiary prowadzonej przez „mistrza-wybawiciela” we „właściwą stronę”.
Drugim głównym mechanizmem kontroli duchowego Matrixa nad człowiekiem stało się poczucie winy (w kalibracji poziomów świadomości Hawkinsa to drugi, najniższy – po wstydzie – poziom świadomości, bardzo łatwy do manipulacji i kontroli) oraz wszechobecnych ataków energetycznych, przed którymi należy się nieustannie bronić, gdyż nie wiadomo kiedy się pojawią i kto będzie atakował. Z tego powodu dobrze jest mieć przy sobie kogoś, kto będzie nieustannie chronił (tutaj często pojawia się wzorzec uzależnienia np. od sesji oczyszczających, jakiejś osoby lub jakiegoś przedmiotu ochronnego). Zaś manipulacja przez poczucie winy ma na celu sprawienie, by ktoś podjął oczekiwane przez manipulującego działania lub podporządkował się manipulatorowi celem zredukowania własnego poczucie winy.
Kolejnymi wzorcami zniewolenia ludzi poprzez duchowy Matrix są wpajane przekonania, że droga na „duchowy szczyt oświecenia” wiedzie wyłącznie poprzez podporządkowanie się duchowemu „guru”, albo restrykcyjne praktykowanie określonej metody lub intensywną pracą poprzez wszystkie możliwe warsztaty i inne pojawiające się formy „rozwoju osobistego” bez względu na to, jakie one są (o trzech ścieżkach pseudo-duchowości prowadzących jednak ostatecznie do przebudzenia ludzkości pisałam kilka lat temu w którymś z raportów archiwalnych). Tutaj jednym ze wzorców jest albo wzorzec ciężkiej i zadaniowej pracy nad własnym oświeceniem, albo wzorzec wyrzeczeń, cierpienia i ascezy prowadzący do oświecenia. Tymczasem – też już o tym pisałam w poprzednich raportach – na poziomie indywidualnym proces wniebowstąpienia, w jakim właśnie uczestniczymy związany jest z gotowością i możliwością ciała fizycznego do integracji z czystymi energiami pochodzącymi bezpośrednio od Źródła. Ma on charakter biologiczny i naturalny. Zatem dzieje się niezauważalnie i swobodnie, jeśli tylko nie jest zakłócany przez ingerencje w pole i ciało człowieka (celowo lub nieświadomie), np. poprzez nieprawidłowe praktyki duchowe. Wystarczy tutaj spojrzeć choćby na dzieci.
Reasumując: celem i zadaniem duchowego Matrixa stało się stworzenie iluzorycznej alternatywy dla ludzi budzących się, ale z poziomu dalszego kontrolowania energii i świadomości ludzi, a mówiąc konkretniej wygenerowanie źródła energii dla istot niskowibracyjnych i zasilanego energią tych, którzy w nim uczestniczą (czyli budzących się). To był bardzo sprytny pomysł na dobrowolne zniewolenie i dalsze utrzymywanie ludzi we wzorcu ofiary pod przykrywką duchowego przebudzenia oraz sposób na odwracanie uwagi od tego, co jest najistotniejsze, czyli od bycia w teraz i autentycznego samopoznania, uważności i świadomości otaczającego świata, ale przede wszystkim od bycia w przytomności umysłowej, emocjonalnej i energetycznej. Tej przytomności najbardziej zabrakło w duchowym Matrixie.
Tak stworzony egregor (czyli pewna struktura energo-informacyjna nieustannie zasilana przekonaniami, emocjami i uwagą ludzi budzących się) pochłaniał energię od tych, których skupiał (budzących) po to, by zasilać tych, którzy go stworzyli, rozwijają i kontrolują (istoty z linii upadającej, w tym także niskowibracyjni „mistrzowie”, „guru” oraz wszyscy inni służący świadomie lub nieświadomie egregorowi np. poprzez upowszechnianie jego idei). Stało się to konieczne z powodu kurczących się zasobów energetycznych pierwotnej linii 3D.
Mówiąc najprościej: duchowy Matrix stał się kontynuacją linii upadającej 3D sprytnie skonstruowaną tak, by przechwycić energetycznie dużą część istot gotowych na własny proces przebudzenia.
Duchowy Matrix zaczął wykorzystywać proces budzenia się Ludzkości oraz potrzebę poszukiwania wiedzy i docierania do źródeł Prawdy. W efekcie zaś bazował natomiast na naiwności, niewiedzy i wierze (nie wiedzy) tych, którzy skierowali na niego swoją uwagę i zaczęli tutaj dobrowolnie (choć najczęściej nieświadomie) oddawać swoją energię.
BARDZO WAŻNA DYGRESJA: Należy jednoznacznie odróżnić duchowy Matrix od obszaru prawidłowych praktyk duchowych, które mogą być częścią ludzkiego samopoznania i wzrostu poziomu świadomości. Duchowy Matrix powoduje oddzielnie człowieka od jego własnej Duszy, utrzymuje ludzi w fałszu (iluzji przebudzenia), drenuje energię z ludzi przy jednoczesnym wzmacnianiu duchowego ego (poczucie wyjątkowości) lub poczucia winy. Niejednokrotnie towarzyszą temu nienaturalnie ekstremalne stany emocjonalne (np. podczas warsztatów – choćby grupowa euforia), ponieważ stanowią bardzo dobrą pożywkę energetyczną. Natomiast prawidłowe praktyki duchowe prowadzą do samopoznania, wzrostu osobistej mocy, poczucia wolności i sprawczości w życiu. Prawidłowe praktyki duchowe ZAWSZE dotyczą i odbywają się WYŁĄCZNIE w osobistym polu energii, w czystości energetycznej w kierunku transformacji osobistego pola energetycznego do wyższego poziomu zrozumienia (mocy). Z rzetelnymi narzędziami poznawczymi. Bez jakichkolwiek śladów ingerencji energetycznych osób trzecich, jeśli pomoc zewnętrzna w danym momencie jest potrzebna. Praca z własnym polem (albo poprzez prawidłowe praktyki duchowe i/lub poprzez świadomie integrowane doświadczenia życiowe) to najprostsza i jedyna droga do wzrostu poziomu świadomości.
Kolejnym celem duchowego Matrixa stała się ekspansja na jak największą liczbę budzących się, ponieważ oznaczało to więcej pozyskanej energii i większe zakłócenie w realnym procesie wzniesienia.
Agresywna ekspansja duchowego Matrixa najczęściej miała miejsce za pomocą tzw. „marketingu duchowego” i mediów społecznościowych. W ten sposób jednak duchowy Matrix zaczął mieszać się z prawidłowymi praktykami duchowymi, które dodatkowo zaczęły być marginalizowane np. poprzez cięcie zasięgów, blokowanie stron i ich autorów, usuwanie treści itp. na platformach informacyjnych i w social mediach. Dopełnienie całości stanowił fakt, że w tym samym czasie treści promowane przez ludzi zasilających duchowy Matrix zaczęły mieć bardzo wysokie progi oglądalności, a niektóre wręcz stawały się wiralami. To wszystko sprawiło, że świeżo budzącemu się człowiekowi trudno było rozpoznać co jest w Prawdzie, a co jest wspaniale opakowaną pułapką duchową poszukującą nowej ludzkiej energii. Wielu dało się na to złapać.
CIEKAWOSTKA: Z mojego rozpoznania wynika, że przed uruchomieniem procesów opisanych w niniejszym raporcie (mających na celu prawidłowe uporządkowanie przestrzeni duchowej tak, by docelowo skupiała wyłącznie istoty pracujące w czystości energetycznej oraz rzeczywiście powołane do pracy jako wsparcie w procesie budzenia się ludzi), ponad 55% aktywnych duchowo „przewodników” i pomocników pracowała w fałszu, a niezależnie prawie 90% istot udzielających się w tej przestrzeni jako wsparcie dla budzących się robiła to poza własnym powołaniem na to wcielenie.
W największym skrócie i uproszczeniu: Ponad 55% istot pracujących w fałszu oznacza tyle, że więcej niż co drugi człowiek oferujący swoje usługi na rynku „duchowym” robił to sam przebywając w niskich wibracjach (poniżej poziomu Odwagi – patrz skala poziomów świadomości Hawkinsa). Zatem: po pierwsze nie mógł być skuteczny, ponieważ działania w fałszu mogą dawać iluzję zmiany, ale ostatecznie nie przynoszą efektów, a najczęściej jeszcze powodują dodatkowe szkody. I – po drugie – taka pomoc nie mogła być czysta energetycznie („pomagający” szkodzi klientowi pozostawiając trwałe niskowibracyjne ślady w polu klienta i/lub karmi go fałszywymi informacjami).
Reasumując: skutki pracy z niskowibracyjnym „nauczycielem duchowym” to pogłębienie iluzji przebudzenia, zanieczyszczenia/zakłócenia w polu energetycznym klienta (co zawsze powoduje w następstwie negatywne konsekwencje w zdrowiu lub życiowej obfitości) oraz duże prawdopodobieństwo poboru od klienta jego energii, jeśli poziom energii klienta był wyższy od poziomu energii nauczyciela duchowego. Taki pobór energii mógł także być kontynuowany po zakończeniu spotkania (poprzez poczynione podczas pracy energetycznej różnego rodzaju podłączenia pozwalające w następstwie taką energię z pola drugiej nieświadomej osoby ściągać).
MAŁA DYGRESJA: W tym kontekście warto zatem zadać sobie pytanie: ilu pseudo-przewodników duchowych zasiliłem/zasiliłam (lub nadal to robię) w ten sposób? Nie chodzi tutaj o poczucie winy, ale o autorefleksję, wyciagnięcie wniosków i zmianę. Na poziomie energetycznym istotne jest wtedy odłączenie się energetyczne (intencją) od takiej osoby, precyzyjne oczyszczenie własnego pola z energetycznych śladów bytności takiej osoby w polu oraz – kluczowe – zabranie całej swojej energii pobranej przez taką osobę. I – po jej oczyszczeniu – zintegrowanie tak przywróconej energii w sobie. Prawidłowo przeprowadzona praca powinna dać natychmiastowy skok w odczuwalnym poziomie energii własnej.
Niezależnie, z kolei prawie 90% istot, która pomagała innym, robiła to poza swoją ścieżką przeznaczenia i zadaniami na to wcielenie. Oznaczało to, że ludzie ci nie wykorzystywali w pełni ani swojej mocy, ani swojego potencjału. Czasem motywem stawał się program „ratownika”, czasem chęć łatwego zarobku, choć czasem motywy były czyste (np. chęć podzielenia się wiedzą). Dodatkowo nie wypełniali zadań w obszarach, które są ich domeną na to wcielenie, zajmując się „usługami duchowymi” (co z kolektywnego punktu widzenia jest nieefektywnym wykorzystaniem dostępnej energii). Z tego powodu Przestrzeń dla nich najczęściej pozostawała zamknięta na obfitość, a jednocześnie mogły pojawiać się „przeszkody”, których celem było zatrzymanie kierunku, który nie jest prawidłowy w życiu takich ludzi. Interesujące jest także to, że osoby takie nie posiadały również energetycznej ochrony pozwalającej im bezkolizyjnie działać w przestrzeni duchowej (która nie była ich powołaniem). Z tego powodu osoby takie mogły chorować, same zmagać się z wieloma problemami życiowymi przejmując energie klientów, itd. Pomijam fakt, że i tutaj była grupa działająca w fałszu, co tym bardziej uniemożliwiało skuteczną aktywność w tym zakresie. To oczywiście tylko zarys zagadnienia, w największym uproszczeniu i skrócie.
Duchowy Matrix wykorzystywał kilka mechanizmów ekspansji. Interesujące jest to, że mechanizmy te praktycznie niczym nie różniły się od mechanizmów stosowanych w obszarze świata celebrytów i np. show biznesu (tylko obszar tematyczny tutaj był inny).
Jednym z mechanizmów ekspansji stał się mechanizm wyłaniania się „duchowego guru”. Mechanizm ten jest analogiczny do pojawienia się artysty-celebryty. Pokazuję go w dużym uproszczeniu, ale ci, którym ta informacja jest potrzebna, będą wiedzieli o co chodzi.
Duchowy „guru” to istota w ludzkim ciele, która – żeby mieć moc sprawczą – jest prowadzona i wzmacniania energetycznie najczęściej przez obce rasy nieprzyjazne cywilizacji ludzkiej. Jednocześnie cywilizacja taka jest bardzo zainteresowana ludzką energią, ludzką matrycą lub generalnie kontrolą nad gatunkiem ludzkim. Duchowy „guru” może także być pod mentalnym wpływem (i przez to realizować cele) istot pozaziemskich, które nie mogę się tutaj bezpośrednio wcielać. Istoty te są zainteresowane manipulowaniem obszarem mentalnym u ludzi, bo wtedy ludzie podejmują określone działania dostarczając im w ten sposób energii). Duchowy „guru” może też zasilać (za pomocą energii pozyskiwanej od podążających za nim ludzi) różnego rodzaju egregory. Ale mówiąc żartobliwie, z tego powodu, nie każdy może zostać „duchowym guru”.
Duchowy „guru” to może być istota, która w swoim głównym genotypie duchowym ma silne powinowactwo z wybraną obcą cywilizacją niesprzyjającą ludziom. W zamian za wzmocnienie energetyczne i pozorną moc ma ona realizować zamierzenia tych, którzy za nią stoją. Staje się wtedy punktem dostępowym do matryc i energii ludzi, którym „przewodzi”. Najczęściej odbywa się to poprzez instalowanie w polach ludzi energetycznych elementów umożliwiających długotrwały pobór energii oraz podłączenia do zewnętrznych egregorów, które w ten sposób są zasilane.
Duchowy „guru” może też mieć specyficzną budowę osobistej matrycy, która powoduje, że bardziej identyfikuje się on z zewnętrznym celami (staje się realizatorem jakiegoś zewnętrznego kierunku, który jest mu „wdrukowany”). A jednocześnie posiada nikłą wrażliwość na informacje zwrotne z otoczenia, pozostając bezkrytyczny wobec własnych działań (np. poprzez zamknięte centra mentalne powodujące nikłą autorefleksję czy zmianę sposobu myślenia pod wpływem informacji zwrotnych z otoczenia). Dodatkowo istota taka ma silne ego, które zagłusza zdrowy rozsądek i pokorę. Niejednokrotnie pojawia się tutaj misja ratowania i zbawiania całego świata oraz poczucie bycia wybranym i niezastąpionym.
Wreszcie duchowy „guru” cechuje się niskim poziomem świadomości, która kalibruje w obrębie fałszu (patrz poziomy świadomości Hawkinsa). Może więc to być niedowartościowanie i chęć zaistnienia (docenienia), albo chęć szybkiego wzbogacenia się cudzym kosztem lub duma i poczucie wyższości. Często także zwyczajny narcyzm i potrzeba bezkrytycznych zwolenników.
Duchowy „guru” najczęściej pojawia się znikąd. Nie widać jego duchowej ewolucji. Można powiedzieć, że pojawia się nagle jako „gotowy produkt” (biorąc pod uwagę, jakie energie go wzmacniają, to określenie dobrze tutaj pasuje). Jest bardzo pewny siebie (czuje własną „moc”). Żeby się uwiarygodnić powołuje się najczęściej albo na własne duchowe objawienie, albo na kontakty z istotami pozaziemskimi lub inną formę bezpośredniego dostępu do Źródła. Chodzi o to, by odbiorcy uwierzyli w jego prawdziwe i czyste intencje oraz automatycznie postawili się w pozycji podległej. Patrząc historycznie jest to identyczny mechanizm dobrowolnego podporządkowania sobie ludzi, jakie stosowały w zamierzchłej przeszłości obce cywilizacje pojawiając się na naszej Planecie.
Następnie taki duchowy „guru” po ukonstytuowaniu się przez siebie samego na najwyższej pozycji z dnia na dzień staje się bardzo intensywnie obecny np. w mediach społecznościowych (lub poprzez np. eventy, festiwale lub inne formy upubliczniania tego co robi). Aktywnie udziela się na wszystkich możliwych kanałach duchowych (niezależnie od tego, jaki poziom świadomości reprezentuje ten, kto taki kanał prowadzi). Lub sam taki kanał prowadzi. Z niewytłumaczalnego powodu ma w krótkim czasie bardzo wysokie zasięgi. Celem takiego działania jest zdobycie jak największej popularności (chodzi o skupienie uwagi na sobie celem pozyskania jak największej ilości energii). Robi to najczęściej w bardzo atrakcyjny sposób, przyciągający uwagę odbiorców. W rzeczywistości natomiast potrafi dobrze manipulować uwagą odbiorców, może też być mentalistą (osobą, która stosuje techniki sugestii lub hipnozy by wpłynąć na zachowania odbiorców). Nie są to czyste intencje.
Co bardziej wprawni w sztuce zbiorowej hipnozy i manipulowania odbiorcami, na żywo organizują popisy swoich umiejętności. Mogą to być wyprawy do innych wymiarów, „czytanie przestrzeni” w czasie rzeczywistym lub inne astralne popisy. W rzeczywistości to, co wtedy ma miejsce, najczęściej niewiele ma wspólnego z Prawdą (choć element rzeczywisty jest potrzebny, by się uwiarygodnić). Takie pokazy umiejętności najczęściej są jednak możliwe za sprawą istot, które za takim „guru” stoją (i potrzebują dostępu do ludzi). Dlatego „guru” jest wyłącznie łącznikiem, ale ma dostęp do określonej przestrzeni informacyjnej, jednak nie jest ona przestrzenią w czystości energetycznej (zawiera zniekształcone lub nierzeczywiste informacje). Co nie zmienia faktu, że popisy takie są najczęściej bardzo atrakcyjne i przyciągają uwagę. Ma to więc wpływ na oglądalność w social mediach czy kanałach informacyjnych (to z kolei może leżeć w interesie tych, co takie kanały prowadzą) lub udział w warsztatach, eventach czy innych formach bezpośredniego kontaktu z „guru”.
Jeśli jednak spojrzeć na cały ten mechanizm i jego konsekwencje dla odbiorców, to wygląda to już trochę inaczej. Poprzez iluzję doświadczenia „duchowego” (np. podróż astralną czy inną formę duchowej prezentacji umiejętności „guru”) w polach odbiorców mogą być instalowane kody, które zaciemniają widzenie Prawdy i tego kim w rzeczywistości „guru” jest oraz jakie ma intencje i komu/czemu służy. Kody te powodują najczęściej albo wzorzec uzależnienia (odbiorcy zaczynają nienaturalnie poszukiwać kolejnego kontaktu z „guru”) lub uwielbienia. Niejednokrotnie w trakcie tego typu spotkań towarzyszy temu nienaturalna euforia i poczucie podniesionej energii (jednak oparte o dolne czakry). Po pewnym czasie energia ta odpływa z pola odbiorcy (często odbiorca już nie rejestruje tego faktu). Ale ponieważ w polu energetycznym odbiorcy pozostają kody przywiązania do „guru”, to odbiorca poszukuje kolejnej dawki euforycznej energii. Jest to mechanizm bardzo podobny do uzależnienia np. od substancji psychoaktywnych.
MAŁA DYGRESJA: Jednak ekscytacja i podniesiona energia nie ma tutaj najczęściej nic wspólnego z wysokimi wibracjami płynącymi z serca czy górnych czakr. To co odbiorcy mylą z wysoką energią jest krótkotrwałą wibracją pochodzącą najczęściej z dolnych czakr (splotu słonecznego, sakralnej i podstawy). Trzeba odróżnić delikatną, zrównoważoną, łagodną i spokojną energię płynąca poprzez serce i górne czakry (ta wzmacnia i buduje) od intensywnej euforycznej energii przepływającej przez dolne czakry i powodującej w dłuższej perspektywie drenaż energii odbiorcy. To bowiem powoduje w następstwie duże zakłócenia indywidualnej energetyki człowieka. Człowiek zaczyna się gorzej czuć lub coś destrukcyjnego dzieje się w jego życiu. Wtedy wielu ludzi ponownie szuka pomocy i błędne koło się zamyka. Warto pamiętać, że miarą Prawdy jest długofalowa skuteczność i dobrostan życiowy oraz wzrost energii witalnej w ciele.
Z tego powodu warto być uważnym i dostrzegać to, co naprawdę dzieje się z własnym polem energii, gdy ta początkowa ekscytacja już opadnie. Wtedy widać realne skutki (np. spadek energii życiowej, obniżenie poziomu obfitości, wzrost poczucia lęku, nieharmonijne myślokształty, itp. itd.). Warto więc łączyć te dwa elementy w całość. To podstawa, by dokonywać prawidłowych decyzji w zakresie własnego rozwoju i operowania osobistą mocą.
Trzeba umieć odróżnić realny wzrost poziomu osobistego pola energii, od naładowania pola czasowo wibracją euforii która z wysokimi wibracjami niewiele ma wspólnego. To wbrew pozorom dość niska energia aktywowana najczęściej przez połączenie czakry sakralnej i czakry splotu słonecznego.
Kolejnym mechanizmem, jaki istnieje w duchowym Matrixie jest tworzenie sztucznych sieci po to, by wzmocnić jego zasięg oraz oddziaływanie na ludzi. Zatem celem zwiększenia zasięgu duchowy „guru” zaczyna wchodzić w kontakty z istotami, które pomagają mu to zrobić. W zamian za współpracę one także zostają podłączone (świadomie lub nieświadomie) do takiego zewnętrznego źródła zasilania (które nie ma jednak nic wspólnego z czystą energią źródłową). W odbiorze energia ta przypomina bardzo intensywne, ale białe sztuczne światło, jest mocna i ostra. Daje natomiast iluzję mocy oraz poczucie sprawczości. Pojawia się „w zamian za współpracę”. Tak tworzą się sieci zależności wzmacniające duchowy Matrix.
Informacje i praktyki w ten sposób realizowane, powtórzone wielokrotnie zaczynają się osadzać w świadomości odbiorców jako jedyne słuszne i prawdziwe. Przestają być kwestionowane. Tak działa ludzka podświadomość: uznaje za prawdziwe to co dobrze zna (niezależnie od tego, jakie coś jest w rzeczywistości). Dodatkowo filtruje wiarygodność informacji przez pryzmat subiektywnego przekonania o wiarygodności źródła (które najczęściej opiera się na wierze a nie na wiedzy tych, co podążają za duchowym „guru”).
W ten sposób obca rasa – poprzez duchowego „guru” ma jednocześnie wgląd i pełną kontrolę nad polem człowieka, kierując go na równoległą linię czasową, która nie ma nic wspólnego z prawdziwym przebudzeniem. Linia ta ma charakter upadający i zasila alternatywny – tym razem duchowy – matrix udający pole rozwoju osobistego.
Innym przykładem duchowego zwiedzenia i błędnych praktyk duchowych jest część warsztatów i eventów obejmujących różne praktyki: od różnego rodzaju rytuałów, grupowych medytacji, po tańce transowe czy psychodeliki. Tutaj – poza tym – że mieszają się – najczęściej bez kontroli – pola wszystkich uczestników i prowadzącego, to znacznie większą konsekwencją mogą być różnego rodzaju przyjmowane inicjacje (podłączenia pod określone pola energii, dalekie od czystości energetycznej) drenujące następnie osobistą energię po zakończeniu tego typu zajęć.
Energia kieruje się prawami fizyki. Zgodnie z jednym z tych praw, przepływ następuje od punktu o wyższym potencjale do punktu o niższym potencjale. Zatem jeśli człowiek łączy się z polem o niższej częstotliwości, to automatycznie staje się dawcą własnej energii. Może to być drugi człowiek, jakikolwiek zewnętrzny egregor, miejsce lub cokolwiek o niższej częstotliwości.
Duchowy Matrix bazuje także na mechanizmie szybkiej nagrody. Powoduje to, że człowiek ulega iluzji i drodze na skróty. W tej kategorii mieszczą się wszelkie błędne praktyki duchowe obiecujące „szybkie zbawienie” w zamian za wykonanie określonego zadania lub określonej praktyki duchowej. Wielu ludzi będących szczególnie na początku swojej drogi przebudzenia (kiedy wewnętrzna intuicja nie jest jeszcze na tyle mocna, by dawać jednoznaczne wskazówki silniejsze od ego-umysłu karmionego zewnętrznymi informacjami) ulega myśleniu życzeniowemu. Sądzi np. ze konkretna praktyka duchowa przeniesie ich na inną linię czasową. Albo że w zamian za zrealizowanie określonego rytuału wejdą w osobiste pole mocy i doświadczą oświecenia lub będą wszystko wiedzieć, jak spędzą trochę czasu na warsztatach z „guru”.
Z bardzo dużą rozwagą warto podchodzić też do wszelkiego rodzaju rytuałów i praktyk duchowych, podczas których ludzie przestają w sposób świadomy panować nad własnym ciałem i tracą kontakt z rzeczywistością materialną. Są wtedy całkowicie bezwolni i bezbronni energetycznie, co stawia ich w pozycji potencjalnych ofiar i dawców energii. Pokusa dostania się do innego wymiaru lub kontakt z innymi istotami jest na tyle tutaj atrakcyjny, że człowiek traci poczucie zdrowego rozsądku oraz zdolność samostanowienia. Decyzje o wzięciu udziału w określonej praktyce jest bowiem traktowana jako energetyczna zgoda na to, co będzie się działo. Pomijam fakt mieszania się pól energii uczestników. Może to spowodować, że po takiej praktyce można stać się „szczęśliwym posiadaczem wątpliwej jakości energii” pochodzącej od kogoś innego.
MAŁA DYGRESJA: Nie ma czegoś takiego jak droga do oświecenia „na skróty” lub „doznanie oświecenia” ponieważ „guru” obiecał że „oświeci” i przekaże całą swoją wiedzę. To myślenie życzeniowe i naiwne. Z poziomu niedojrzałego dziecka. A to stawia człowieka w pozycji ofiary i dawcy energii. Powoduje też, że człowiek dobrowolnie pozbawia się osobistej mocy (oddając ją i/lub po nią nie sięgając).
Mechanizm szybkiej nagrody u niektórych ludzi bywa też dużą przeszkodą w konsekwentnym działaniu, jeśli chodzi o rozwój osobisty i prawidłowe praktyki duchowe. Część ludzi oczekuje z dnia na dzień spektakularnych efektów, ale nie podejmuje żadnych działań w tym kierunku. Albo nie bierze odpowiedniości za własne działania oddając to innym osobom. Pojawia się niecierpliwość i szybkie zniechęcenie. Wtedy pokusą także mogą stać się błędne praktyki duchowe obiecujące „szybkie zbawienie”.
Inny przykład działania duchowego Matrixa manifestuje się poprzez ludzi którzy z przebudzeniem nie zawsze mają coś wspólnego, ale bardzo mocno wchodzą w program ratownika i chcą pomagać innym ludziom (jednak to ,co w rzeczywistości się dzieje to wyparta potrzeba pomocy samemu sobie). Najczęściej są to osoby, których duchowym powołaniem jest zupełnie coś innego, jednak swój program ratownika najlepiej mogą realizować w sferze duchowego Matrixa. Z energetycznego punktu widzenia to także nie są działania w Prawdzie, nie cechuje ich czystość energetyczna, choć mogą nawet być wykonywane z dużym zaangażowaniem i chęcią.
Nieuzdrowiony „ratownik” chcąc pomagać innym, zostawia w polach klientów ślady energetyczne pochodzące ze swoich nieprzepracowanych wzorców i tematów (zatem potem klient może przerabiać za „ratownika”). Ponieważ działanie duchowe nie odbywa się tutaj w Prawdzie ani w czystości energetycznej, nie może też być skuteczne. Klient płaci więc podwójnie: za brak efektów i jednocześnie osłabienie/zakłócenie własnego pola energetycznego energiami tego, do kogo poszedł. Jest to szczególnie widoczne przy dysproporcjach w poziomie świadomości pomiędzy klientem a „ratownikiem” (na rzecz klienta).
MAŁA DYGRESJA: Z mojej wieloletniej obserwacji i pracy w przestrzeni duchowej zaobserwowałam u ludzi interesującą prawidłowość. Niektórzy ludzie mają bardzo stabilne energetycznie osobiste matryce urodzeniowe. Oznacza to, że energie, z jakimi mają oni kontakt są zrównoważone i harmonijne. Tacy ludzie inkarnują tutaj nie tylko po to, by doświadczyć swojego życia, ale najczęściej także mają dodatkowe – szersze zadania do wykonania na rzecz innych w kontekście procesu Wzniesienia jakiego teraz doświadczamy. U niektórych ludzi jest to właśnie praca z prawidłowymi praktykami duchowymi (o ile jest to zgodne z ich ścieżką przeznaczenia oraz obszarem mistrzostwa osobistego – patrz profil psychologiczno-energetyczny, Osobisty Profil mocy oraz profil „Życie w lekkości i harmonii”).
Druga grupa ludzi to istoty o nieharmonijnych matrycach. Mają oni połączenia z energiami o niezrównoważonym charakterze (najczęściej energie te mogą u takich ludzi manifestować się wyłącznie z poziomu ego). Inkarnowali oni tutaj, by odrobić osobiste lekcje, by móc zapanować nad własnym ego-umysłem/zachowaniami/reakcjami. Ich zadaniem jest nauczyć się zarządzać osobistymi tendencjami. Z tego właśnie powodu nie mają oni najczęściej jakichkolwiek predyspozycji by działać na rzecz innych ludzi (w znaczeniu pomagać im). Jednak to właśnie z tej grupy pochodziła spora część istot bardzo aktywnych na bardzo różnych polach życia społecznego (w tym w obszarze duchowego Matrixa). Działania te miały destruktywny charakter na otoczenie.
Październik jest pierwszym miesiącem, który przynosi proces upadku duchowego Matrixa, ponieważ aktualnie w Przestrzeni nie ma już absolutnie zgody na jakiekolwiek błędne praktyki duchowe, pracę na rzeczy innych w przypadku innego powołania na dane wcielenie oraz zasilanie „przewodników duchowych” działających w fałszu i/lub służących niewspierającym ludzi celom/istotom/egregorom. To kluczowy temat października.
Jednocześnie na poziomie wzorców nie ma już w Przestrzeni nakładek pozwalających do tej pory maskować się tym, którzy byli odpowiedzialni za duchowe zwodzenie innych lub blokowali u ludzi widzenie Prawdy (także w zakresie prawidłowych praktyk duchowych lub dostępu do osobistej mocy). Oznacza to tyle, że duchowy Matrix zakończył swoją egzystencję. Proces ten będzie aktywny w kolejnych sześciu miesiącach. Na poziomie materialnym zmiany w tym zakresie staną się więc bardzo widoczne już w 2026. Po tym okresie w przestrzeni duchowej pozostaną wyłącznie ci, których (1) powołaniem na to wcielenie jest autentyczne służenie innym w procesie Przebudzenia i jednocześnie (2) pracują oni w Prawdzie i absolutnej czystości energetycznej oraz dodatkowo (3) ich poziom świadomości jest co najmniej równy poziomowi Miłości Bezwarunkowej lub wyżej (Radość, Pokój lub Oświecenie – patrz skala poziomów świadomości Hawkinsa). To daje gwarancję bezśladowej pracy z polem drugiego klienta oraz długotrwałą skuteczność zgodnie z najwyższymi standardami pracy duchowej.
MAŁA ALE BARDZO WAŻNA DYGRESJA: Prawidłowe praktyki duchowe opierają się na pracy wyłącznie z własnym polem. Metodami/narzędziami oraz z ludźmi będącymi w czystości energetycznej. Z pokorą i uważnością na pojawiające się procesy. Bez parcia ego na duchowe osiągnięcia. Z odpuszczeniem i pozwoleniem by płynęło. Przy słuchaniu wewnętrznego głosu z ciała (nie z głowy). Obserwując pojawiające się odczucia. I – przede wszystkim – przy zwracaniu uwagi na utrzymujące się długotrwałe efekty po takich praktykach (w tym przyrost osobistej mocy oraz poprawę dobrostanu z ciała i obfitość życiową).
(4)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNA KREACJA NA PAŹDZIERNIK:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) wycofanie całej osobistej energii z dotychczasowych błędnych praktyk duchowych i zaprzestanie zasilania duchowych „guru” oraz duchowego Matrixa, (2) podjęcie działań w kierunku wolności osobistej, (3) jak w poprzednich miesiącach – opanowanie umiejętności trwałego centrowania się we własnym polu energii jako sposób na chaos zewnętrzny.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1) wyważone działania w obliczu energii destabilizacji, (2) kolektywny proces uwalniania się od systemu kontroli, kwestionowanie autorytetów, (3) podobnie jak w poprzednich miesiącach – uważność i konstruktywna pomoc osobom będących na początku drugi przebudzenia.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
Profil psychologiczno-energetyczny wspierający podążanie zgodne z osobistą ścieżką przeznaczenia: https://architekturaosobowosci.com/profil-psychologiczno-energetyczny/
Zaawansowany profil „Synchronizacja wcielenia i przebudzona świadomość” wspierający połączenie zdrowego ciała oraz współpracującego umysłu, aby możliwa była pełna manifestacja osobistego Mistrzostwa w tym wcieleniu dająca obfitość życiową: https://architekturaosobowosci.com/synchronizacja-wcielenia-i-przebudzona-swiadomosc/
Osobisty Profil Mocy wspierający uruchomienie maksymalnych mocy dostępnych człowiekowi w tym wcieleniu: https://architekturaosobowosci.com/osobisty-profil-mocy/
Profil „Życie w lekkości harmonii” wspierający transformację zawodową u tych, którzy chcą podążać zgodnie z własnym Przeznaczeniem w życiu: https://architekturaosobowosci.com/profil-zycie-w-lekkosci-i-harmonii/
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości