Piramidy nie były grobowcami: nowa teoria starożytnej technologii sonochemicznej
Forum Niezwykłych Hipotez

Geoffrey Drumm, autor książki The Land of Chem i gospodarz kanału YouTube o tej samej nazwie, jest czołowym zwolennikiem hipotezy, według której egipskie piramidy były w istocie zaawansowanymi reaktorami chemicznymi, wykorzystywanymi przez zaginioną cywilizację do produkcji substancji na skalę przemysłową
O Egipcie zrobiło się znowu głośno za sprawą autorów Projektu Khafre, którzy twierdzą, że odkryli ogromne struktury pod piramidami i pod Sfinksem w Gizie. Być może wkrótce będzie jeszcze głośniej za sprawą skanowania terenu w Hawarze, gdzie ma się ponoć znajdować mityczny labirynt. Władze Egiptu nie popierają badań, które nie uzyskały ich autoryzacji, co jest równoznaczne z zatrzymaniem projektów, jak też utrudnianiem dostępu do stanowisk archeologicznych.
Z drugiej strony pewne rzeczy zmieniają się na lepsze. Po terenie kompleksu piramid w Gizie można się już nieco swobodniej poruszać, bez specjalnego pozwolenia, nie ryzykując interwencji strażników. Co daje możliwość poznania tych miejsc przez osoby niewywodzące się z nurtu klasycznej archeologii.
Gdy po raz pierwszy zwiedzałem piramidy i budowle starożytnego Egiptu, zastanawiałem się nad zaciekami na ścianach pomieszczeń lub komnat, a w szczególności nad zapachem amoniaku w Czerwonej Piramidzie w Dahszur, tak silnym, że wręcz może powodować mdłości.. Chodząc po płaskowyżu w Gizie zauważałem żyły rudy żelaza, co ciekawe biegnące nawet w głąb sławnego Szybu Ozyrysa. Miałem wtedy nadzieję, że ktoś spróbuje na to spojrzeć całościowo i zaproponuje teorię, inną niż ta, że piramidy były grobowcami lub elektrowniami. Moim zdaniem mamy do czynienia z czymś znacznie bardziej złożonym niż ta ostatnia koncepcja. Od pewnego czasu obserwuję, że coraz więcej alternatywnych badaczy przenosi się do Egiptu, skąd nadają wartościowy poznawczo materiał na swoich kanałach YouTube. Często z terenów, do których wcześniej nie było dostępu, a ich wnioski bywają zaskakujące w stosunku do obowiązującej narracji.
Ja zaś chciałbym sprowokować Czytelników NŚ do alternatywnego spojrzenia na funkcje tego, co konwencjonalna archeologia nazywa grobowcami lub świątyniami…

Przez dziesięciolecia przedstawiano egipskie piramidy jako monumentalne grobowce faraonów, zbudowane przy użyciu ramp i prostej siły roboczej. Jednak rosnąca liczba badaczy rzuca wyzwanie tej narracji, sugerując, że struktury te miały znacznie bardziej złożoną i… przemysłową funkcję. Geoffrey Drumm, autor książki The Land of Chem (i gospodarz kanału YouTube The Land of Chem), jest czołowym zwolennikiem hipotezy, według której egipskie piramidy były w istocie zaawansowanymi reaktorami, wykorzystywanymi przez zaginioną cywilizację do produkcji substancji chemicznych na skalę przemysłową. I choć takie założenie może się wydawać szalone, to ta teoria opiera się na dogłębnej analizie wewnętrznych cech tych budowli, ich strategicznego położenia oraz na dowodach archeologicznych, wskazujących na wykorzystanie przez
Related Posts
-
Joel Stern – tłumacz, pasjonat polski i fenomenów z pogranicza nauki
Brak komentarzy | mar 21, 2025 -
Glutation – nasz agent do zadań specjalnych
Brak komentarzy | sie 27, 2025 -
Czy nasze narodziny to początek snu?
Brak komentarzy | lut 21, 2023 -
Nieznany Świat 12/2022 (384)
Brak komentarzy | lis 26, 2022
About The Author
Admin
nieznanyswiat.uk@gmail.com