Przepowiednie Aloisa Irlmaiera

Niemiecki jas­nowidz poma­gał poszuki­wać zagin­ionych, a w człowieku czy­tał niczym w otwartej księdze. W swoich przepowied­ni­ach najwięcej uwagi poświę­cił losom Europy pod­czas III wojny świa­towej, która ma dokonać resetu cywilizacji


Arka­diusz Czaja, 1/​2019

Gdy mowa o wiel­kich jas­nowidzach, wspom­ina się najczęś­ciej o Nos­tradamusie, ojcu Pio czy Wandze. O bawarskim ekstrasen­sie Aloisie Irl­maierze (18941959) mówi się rzadziej.

Urodził się 8 czer­wca w Scharam (Górna Bawaria), w rodzinie chłop­skiej. Pod­czas I wojny świa­towej przez dwa lata wal­czył na fron­cie, gdzie doszło do incy­dentu, który zaważy na jego dal­szym życiu. Irl­maier został zasy­pany w okopie przez zwały ziemi i przeszedł śmierć klin­iczną. Kiedy go wydobyto, okazało się, że jest cały, choć w pobliżu wybuchł granat (warto pamię­tać, że trau­maty­czne przeży­cia akty­wowały zdol­ności PSI także u innych ekstrasen­sów, m.in. u ojca Czesława A. Klimuszki, który twierdził, że w jego przy­padku szósty zmysł uak­ty­wnił się pod­czas pacy­fikacji wsi Wierzbica pod Radomiem, gdzie zakon­nik został ster­ro­ry­zowany i pobity przez Niem­ców — przyp. red.).

Przeglą­daj spis treści numeru 1/​2019 lub zamów wer­sję elek­tron­iczną

Niedługo potem Irl­maier ujrzał pier­wsze wizje przyszłości. Wskazy­wał żołnierzy, którzy wkrótce zginą, co oczy­wiś­cie nie pod­nosiło morale jego towarzyszy broni. W 1916 r., po postrzale w klatkę pier­siową, przeszedł do cywila.

(…)

Czas apokalipsy, czas odrodzenia

Od 1950 r. Irl­maier miewał wizje III wojny świa­towej. Wynikało z nich, że Europie grozi kole­jny, niezwykle gwał­towny kon­flikt, pod­czas którego bez­za­ło­gowe statki powi­etrzne będą zrzu­cały bakteriologiczno-​chemiczne środki bojowe. Jas­nowidz spod Freilass­ing zobaczył ogromny krzyż na niebie, trzęsie­nie ziemi i burzę. Zapy­tany o datę, odpowiedział:

Na szczy­tach gór jest biało. Pochmurno, pada na zmi­anę deszcz i śnieg. Widzę cyfrę „3”. Wojna może potr­wać trzy dni, trzy tygod­nie albo trzy miesiące. Na pewno nie dłużej.

Takie wypowiedzi robiły na Niem­cach wraże­nie, bo od upadku Hitlera minęło kilka lat, a do 1949 r. kraj był podzielony na strefy oku­pa­cyjne. Pod­czas spotka­nia z jas­nowidzem pewien dzi­en­nikarz zapy­tał go, czy wiedza na temat zbliża­jącego się kon­fliktu jest pewna…

To jedynie frag­ment artykułu. Pełną wer­sję przeczy­tasz w 1/​2019 dostęp­nym także jako e-​wydanie.