Rzeczywistość to iluzja, system to więzienie

Z Davi­dem Icke’m – bry­tyjskim pis­arzem i mówcą porusza­ją­cym tem­atykę teorii spiskowych, tajnych sto­warzyszeń, infil­tracji Ziemi przez obcą inteligencję oraz natury rzeczy­wis­tości roz­mawia Piotr Cielebiaś. Druga część wywiadu ukaże się w numerze 9/​2018.


8/​2018

Miało to być ostat­nie pytanie, ale co tam – zaczni­jmy z przy­tu­pem. Czy ludzkość naprawdę zmierza w stronę nowych, lep­szych cza­sów? Od wieków czekamy na „złota erę”, tym­cza­sem coś nieustan­nie staje nam na przeszkodzie…

– Nie da się ukryć, że znaleźliśmy się na roz­drożu. Mówię o tym od dekad, ale obec­nie jest to coraz bardziej widoczne. Nadal mamy jed­nak możli­wość wyr­wa­nia się spod wpływu sys­temu, który ist­nieje po to, by nas kon­trolować od kołyski po grób i wprowadzać między ludźmi podzi­ały w opar­ciu o pochodze­nie czy religię, by móc potem skutecznie nami rządzić. Jeśli obecny sta­tus quo utrzyma się, za kilka dekad ludzkość (w takiej formie, jaka znamy) przes­tanie ist­nieć. Nie dojdzie do tego oczy­wiś­cie od razu, ale stop­niowo, dzień po dniu.

Sys­tem kon­troli, by mógł dzi­ałać, musi nieustan­nie angażować naszą uwagę. To sekret jego skuteczności, pozwala­jący garstce ludzi panować nad masami. Ponieważ nie mają oni nad nami fizy­cznej władzy (przy­na­jm­niej na razie), ksz­tał­tują nasze postrze­ganie. Wszys­tko prze­cież wynika z per­cepcji. Decy­duje ona o tym, co robimy, a czego nie, kogo popier­amy i na co jesteśmy w stanie poz­wolić rządzą­cym. Nasza inter­pre­tacja wydarzeń oraz pode­jś­cie do ich ofic­jal­nych wer­sji ser­wowanych przez poli­tyków i media także zależy od poglądów, czyli postrze­ga­nia świata. Zasada ta mówi, że jeżeli uzyskasz władze na tym, jak ktoś myśli i patrzy na otocze­nie, masz go w garści. Taka osoba żyje w złud­nym przeko­na­niu, że myśli samodziel­nie i posi­ada wolną wolę.

⇒ Przeglą­daj SPIS TREŚCI numeru 8/​2018

Gdy przeanal­izu­jemy his­torię ludzkiej rasy, zauważymy, że dzieli się ona na ery, w których per­cepcja była konkret­nie ukierunk­owywana. Od zawsze jed­nym z głównych ele­men­tów cen­zury myśli była reli­gia. Nieza­leżnie od tego, czy urodz­iłeś się w kraju, gdzie domin­uje chrześ­ci­jaństwo, islam albo inne wyz­nanie, wpadasz przy nar­o­dz­i­nach w sidła dyk­tatu – ktoś już zde­cy­dował za ciebie i wskazuje ci, jak żyć. Ludziom wmawia się, że z nakazami świę­tych ksiąg się nie dysku­tuje, bo w kon­sek­wencji można nawet stracić życie. Od lat mówię o tym, że reli­gia to sys­tem kon­troli myśle­nia, właś­ci­wie pod­stawa wszys­t­kich tego typu systemów.

Czasy współczesne przyniosły pewną zmi­anę. Ludzie zaczęli kwes­t­ionować fanatyzm i związany z nim świato­pogląd. Nawet jed­nak, jeżeli odes­zli od religii, nie oznacza to, że wyr­wali się z jej kleszczy. Spójrzmy np. na naukę. To prze­cież nic innego, jak forma religii! Naukowi ortodoksi nie różnią się od religi­jnych fanatyków. Jeśli jesteś naukow­cem i sprze­ci­wisz się ogól­nie przyję­tym założe­niom, koledzy po fachu zaczną trak­tować się niczym bluźniercę, będą z ciebie szy­dzić, stracisz finan­sowe wspar­cie na bada­nia. Wszys­tko przez to, że chcesz zadawać pyta­nia, jakich oni się boją!

Przyjrzyjmy się społeczeństwu i zas­tanówmy, co naprawdę dzieje się z dzieck­iem gdy przy­chodzi na świat. Zaczyna się pro­ces jego pro­gramowa­nia, ksz­tał­towa­nia per­cepcji i postrze­ga­nia otoczenia. Pier­wszym ogni­wem są tu rodz­ice, którzy przes­zli przez to samo i przekazali każdemu z nas wzorce, jakie oni prze­jęli z kolei od swoich rodz­iców itd. Matka i ojciec świę­cie wierzą, że robią dobrze, a tak naprawdę powielają schemat. Następ­nie w wieku kilku lat dziecko trafia w tryby sys­temu szkol­nictwa, gdzie spo­tyka nauczy­cieli — auto­ry­tety i jed­nocześnie reprezen­tan­tów państwa. Uczeń real­izuje narzu­cony pro­gram i przyj­muje określony punkt widzenia. (…) Pro­ces pro­gramowa­nia per­cepcji trwa dalej, dzień po dniu, w szkole śred­niej i na uczel­ni­ach wyższych. Oprócz tego człowiek cały czas przekony­wany jest przez rówieśników, mass media, naukow­ców, lekarzy czy poli­tyków, że ofic­jalna wer­sja rzeczy­wis­tości jest jedyną prawdziwą

To jedynie frag­ment artykułu. Pełną wer­sję przeczy­tasz w 8/​2018 dostęp­nym także jako e-​wydanie. Druga część wywiadu ukaże się w numerze 9/​2018.