Wędrówka dusz: echa przeszłości

NŚ 08/2021
Przeczytasz w 12 min.

Istnieje wiele relacji o ludziach, którzy – odwiedziwszy jakieś miejsce albo budynek, mieli wrażenie, że doskonale je znają. Nie było to déjà vu i zazwyczaj okazywało się, że posiadają oni w sobie pokłady ukrytej wiedzy. Czy pochodziła ona z poprzedniego życia?

W wędrówkę dusz (metempsychozę [1]) wierzyli uczniowie Pitagorasa, Celtowie, Germanie oraz najprawdopodobniej Słowianie. Pogląd ten opiera się na założeniu, że dusza ludzka jest nieśmiertelna, poddaje się ewolucji i odradza się w różnych ciałach fizycznych, by zdobywać nowe doświadczenia lub przeżywać odmienne losy, aby podnieść poziom własnej świadomości. Ponieważ jednak jest to niezgodne z naukami chrześcijaństwa, wędrówka dusz oficjalnie zniknęła z mapy ideologicznej świata zachodniego.

Miejscowość Unawatuna na Sri Lance – właśnie tu w 1971 r. zaczęło się krwawo stłumione wystąpienie mieszkańców. Wśród buntowników było dwóch przyjaciół, Robert, który został utopiony w oceanie oraz Johny, zabity w bestialski sposób. Siedem lat później w Unawatuna przyszły na świat bliźniaczki. Gdy tylko nauczyły się mówić, powiedziały, że są wcieleniami tych mężczyzn i pamiętały szczegóły tragicznej śmierci.

Na Sri Lance miało miejsce wiele podobnych przypadków.

W Pethiyagoda urodziła się Inoka Srijani. 4‑letnia dziewczynka nagle zaczęła opowiadać o innej rodzinie. Twierdziła, że mieszkała w Minuvangoda, w dużo lepszych warunkach, w domu, gdzie była bieżąca woda i elektryczność. Miała dwie siostry i brata. Rodzice Inoki ignorowali opowieści, dopiero babcia przekonała ich, że powinni wybrać się do wspomnianej miejscowości, oddalonej o ok. 10 km. Rodzina Srijani poprosiła mnichów buddyjskich o pomoc w rozwiązaniu zagadki. Okazało się, że 8 lat wcześniej zginęła w wypadku motocyklowym 11-letnia Milani Gadagompola, razem z dwiema siostrami i bratem mieszkająca w nowoczesnym budynku w centrum Minuvangody.

Dalsza treść jest płatna

 

Czytaj bez ograniczeń

Odblokuj treści
(najczęściej zadawane pytania)