Naukowy spór o 5G

graf. Geralt, CCO

5G (technologia mobilna piątej generacji) budzi wiele kontrowersji w związku z ryzykiem narażenia ludzi i zwierząt na szkodliwe, zdaniem niektórych, fale milimetrowe, umożliwiające transfer dużej ilości danych na krótkich dystansach.


Przedstawiciele firm telekomunikacyjnych przekonują, że dzięki turbo-przesyłowi danych 5G wprowadzi nas w nową technologiczną rzeczywistość, przyśpieszając rozwój tzw. internetu rzeczy, autonomicznych samochodów czy wirtualnej rzeczywistości. Dzięki minimalnym opóźnieniom w transmisji danych będzie można również sterować przez sieć urządzeniami precyzyjnymi i w ten sposób przeprowadzać np. zabiegi operacyjne na odległość. Ta sama grupa interesu twierdzi, że teorie na temat niebezpieczeństw stwarzanych przez 5G to wyraz radiofobii – strachu przed skażeniem otoczenia smogiem elektromagnetycznym.

⇒ Sprawdź wydanie elektroniczne “Nieznanego Świata”

Technologia, o której mowa wymaga bowiem zbudowania ogromnej ilości stacji bazowych, które trzeba będzie instalować co kilkadziesiąt metrów – na przystankach autobusowych, latarniach, a nawet w chodnikach. Istnieje więc obawa, że ludzie będą dosłownie tonąć w potencjalnie szkodliwym promieniowaniu.

We wrześniu 2017 r. grupa złożona ze 135 naukowców wystosowała do europejskich organów pismo w sprawie bardziej rozważnego podejścia do wdrażania nowego standardu sieci komórkowej i dogłębnego przebadania jej pod względem szkodliwości.

5G znacznie zwiększy ekspozycję na pola elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej, w stosunku do 2G, 3G, 4G czy Wi-Fi itd. Ustalono poza tym, że pola te są szkodliwe dla zdrowia, (…) a ich wpływ wiąże się z takimi zagrożeniami jak: zwiększone ryzyko wystąpienia nowotworów, stres komórkowy, zintensyfikowane działanie wolnych rodników, wady genetyczne, strukturalne i funkcjonalne zmiany w układzie rozrodczym, deficyt uwagi i problemy z uczeniem się, niedomagania neurologiczne oraz ogólne złe samopoczucie – pisali autorzy listu prof. Rainer Nyberg i onkolog Lennart Hardell.

Podpisało się pod nim wielu specjalistów, głównie z Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Szwecji oraz USA (pojawiła się też druga petycja, skierowana do sekretarza generalnego ONZ i dyrektora WHO, postulująca m.in. stworzenie specjalnych stref ciszy, wolnych od promieniowania elektromagnetyczneg).

W kwietniu ub. roku protest w sprawie rozbudowy sieci 5G odbył się m.in. w Sztokholmie. Głosy sprzeciwu trafiły jednak w próżnię i nie przeszkodziły w jej rozwoju w innych europejskich miastach (np. w Warszawie, gdzie takową uruchomiono pod koniec grudnia ub. roku). Jednym z niewielu miast, gdzie władze wstrzymały projekt, jest Milli Valley w Zatoce San Francisco (USA). Według zapowiedzi, w tym roku pojawią się też pierwsze komercyjne smartfony wykorzystujące sieć piątej generacji.

 

Tags: