Wielka Medytacja NŚ ’20

30 GRUDNIA 2020 r. od godz. 22:00 do 22:30 (czasu polskiego). Zapraszamy Czytelników w kraju i za granicą na to szczególne spotkanie tu i teraz. Hasłem tegorocznej medytacji jest Budzenie wewnętrznej mocy

Za słabe moderowanie rzeczywistości

Pan Marek Zakrzewski analizował wiele naszych Wielkich Medytacji. Uważa, że nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań. Wrażenia jej uczestników, często bardzo ciekawe, nie przynoszą jednak namacalnych efektów o szerszym zasięgu.

Zastanawiałem się, dlaczego tak jest – pisze nasz Czytelnik – i doszedłem do wniosku, że sam temat Medytacji i jej dowolna forma są niewystarczające, mało skuteczne, jeśli chodzi o osiągnięcie celu. Porównajmy to z sytuacją, gdy oddział żołnierzy przechodzi marszowym krokiem przez nędzny most. Pada wówczas komenda: „zmienny krok!”, po to, aby most się nie rozpadł. Wibracja nakładających się rytmicznych kroków spowodowałaby bowiem drgania, skutkujące jego zawaleniem.

A teraz, wracając do naszych dorocznych spotkań medytacyjnych. Stosując tzw. „medytację biernąstajemy się odbiorcami (wizji, lekcji, informacji, przesłań – jak kto woli to określać – przyp. red.), a nie nadawcami idei, kreatorami określonego stanu. Nam więc potrzebna jest „medytacja aktywna”, połączona z wizualizacją identycznego u wszystkich przekazu. Dlatego proponuję, aby najbliższa Medytacja „NŚ” odbywała się według pewnych określonych procedur (miała swój rytm i cel), aby wszyscy biorący w niej udział wizualizowali to samo. Powinna łączyć nas jednomyślność, a nie dowolność intencjonalna. Jeden obraz, jedna idea, jeden cel. Głęboko wierzę w skuteczność takiego działania. A w naszym wypadku ten efekt nałożenia, synergii, nie będzie tym razem destrukcyjny dla obiektu (vide most), lecz konstruktywny. Zgodnie z łacińskim przysłowiem: „Net Hercules contra plures”.

Medytacja sama w sobie jest narzędziem niezwykle skutecznym, przynoszącym wymierne efekty. Dotyczy jednak głównie poszczególnych osób, ich rozwoju emocjonalnego i duchowego. Nam zaś chodzi o osiągnięcie wspólnego celu, m.in. o JEDNOMYŚLNOŚĆ. Nie ograniczenie czyjejś wolnej woli – a ZGODNOŚĆ WOLI NAS WSZYSTKICH.

Skutków tego, co jest, nie da się zmienić, ale możemy zmienić przyczynę poprzez cel, który chcemy osiągnąć. Potrzebna jest wiara, wspólna myśl i idea oparta na jednomyślności. (A więc rodzaj medytacji grupowej oraz wizualizacji – przyp. red.).

Co wizualizujemy na co dzień, zwykle w sposób nieuświadomiony, m.in. poprzez media? Przemoc, nienawiść, pogardę – przez słowa, obraz, dźwięk, ograniczenia woli (czasem wręcz ubezwłasnowolnienie) wskutek oddziaływania  bodźców  podprogowych, skutkujących tworzeniem świata, jaki właśnie mamy.

W tej sytuacji, aby modyfikować tę zdeformowaną rzeczywistość, zostaje nam kontrolowana wizualizacja w stanie głębokiej świadomości – NIE ODBIÓR a PRZEKAZ!

Przeszłość – wcześniejsze dziś

Przeszłość i przyszłość to pojęcia względne, przesuwające się na linii czasu z każdym nadchodzącym mgnieniem. Przeszłość to tylko pamięć o minionej teraźniejszości, a przyszłość – teoria, która może w każdej sekundzie ulec zmianie. Przewidywanie przyszłości jest darem, nie każdemu danym – jedynie „stare dusze”, do jakich zaliczam Panią, Pani Anno, mają ten przywilej. Dla większości liczy się obecna chwila. Na tej bazie tworzymy zatem naszą wizualizację (lub, jak kto woli, modlitwę), formując z niej nasze zamierzone „tu i teraz”.

W kontrolowanym przez nas stanie zmienionej świadomości wysyłamy obraz w przekonaniu, że realizacja następuje w chwili obecnej, NIE STOSUJEMY ŻADNYCH NEGATYWNYCH WIZJI (np. kataklizmów), by je potem zmieniać na pozytywne! Nie używamy też emocji, ponieważ mogą zakłócać przekaz. Kierujmy się jedynie głębokim przekonaniem, iż to, co czynimy w tym momencie, jest dobre. Łączymy umysły w celu przekazania idei. Dla mnie odbiorcą tych idei jest Bóg, Stwórca, dla innych Inteligentna Energia, Siła Sprawcza lub pole morfogenetyczne.

Grafik wizualizując ideę, zapewne pomógłby w tworzeniu mentalnego obrazu.

* * * * *

Cóż, trudno nie przyznać Panu Markowi racji. Niezwykle interesujące jest jego doświadczenie wizualizacyjne, świadczące o skuteczności takiego postępowania, które opiszemy innym razem. Biorąc to za punkt startowy zaczęłam przyglądać się zaproponowanym przez Państwa hasłom.

BEZWARUNKOWA MIŁOŚĆ ● MIŁOŚĆ (temat 2001 r.) ● POROZUMIENIE (w ogóle lub z samym sobą) ● MĄDROŚĆ ● PRZEBACZENIE ● ZAUFANIE ● KORZENIE NASZEJ ŚWIADOMOŚCI ●ZIEMIA – ŻYWA ISTOTA ●WDZIĘCZNOŚĆ ●ODWAGA ●WEWNĘTRZNE ŚWIATŁO (DUCH) ●RADOŚĆ ŻYCIA ●ODZYSKAĆ SIEBIE ●OCZYSZCZANIE KARMY ●ZWALCZYĆ ZŁO W SOBIE ● PRZYWRÓCIĆ DOBRO ● NOWY POCZĄTEK ● SIŁA SPOKOJU ● WOLNOŚĆ ● JEDNOŚĆ ZE ŹRÓDŁEM ● ŹRÓDŁO MIŁOŚCI ●PŁOMIEŃ PRZEBUDZENIA ●WSPÓLNOTA Z ZIEMIĄ (GAJĄ) ● MY Z PRZYSZŁOŚCI i kilka innych haseł. Wszystkie piękne i godne pracy z nimi w stanie zmienionej świadomości. Ale…

Podobnie wartościowe były przecież tematy naszych 20. minionych medytacji, które jednak niezbyt mocno odcisnęły się w otaczającej nas rzeczywistości. Jakiego więc zabrakło nam czynnika sprawczego? Czego najbardziej potrzebujemy, aby przetrwać ten, tak trudny, niosący wiele wyzwań czas?

Otóż, POTRZEBUJEMY WEWNĘTRZNEJ MOCY! Mocy, która sprawia, że MIŁOŚĆ nie jest li tylko deklaracją: kocham cię, a ma siłę sprawczą, pozwala obdarowywać WDZIĘCZNOŚCIĄ oraz ZAUFANIEM, sięgać po WEWNĘTRZNĄ MĄDROŚĆ, RADOŚĆ ŻYCIA i SPOKÓJ, rozwijać EMPATIĘ, wreszcie ODZYSKAĆ SIEBIE, POKOCHAĆ ISTOTĘ W SOBIE, a także w INNYCH wokół nas, poczuć WSPÓLNOTĘ Z GAJĄ, żyjącą i czującą Naturą, a także podjąć wiele wspaniałych twórczych działań.

Budzenie Mocy

Zatem od BUDZENIA WEWNĘTRZNEJ MOCY trzeba zacząć. Z jednej strony będzie ona jak MONOLIT na okładce 8/2020, z drugiej zaś, jak DELIKATNOŚĆ puchu, CIEPŁO promieni słonecznych, zdolność plastycznego formowania się w kształt naszych dobrych idei, a będzie miała nieograniczony, przestrzenny zasięg.

Co pomyślałam, spróbowałam przepracować, a doznania były nader interesujące. W przeszłości kilkukrotnie zdarzyło mi się spontaniczne wyzwalanie wewnętrznych MOCY, co za każdym razem okazywało się  doświadczeniem niezwykłym. Jestem przekonana, że 30 grudnia 2020 r. też nas ono połączy.

Każdy z Państwa może poprowadzić medytację po swojemu. Jednak powiem, jak ja to widzę, abyśmy – zgodnie z sugestią Pana Marka – nakreślili w miarę spójną wizję.

Przygotowanie

Tworzymy więc warunki wokół nas według własnych upodobań.

  • Wygodnie siadamy lub kładziemy się.
  • Wyłączamy źródła niepotrzebnych bodźców.
  • Cisza lub delikatna muzyka w tle.
  • Dyskretne światło, np. lampka oliwna, świece.
  • Dla niektórych ważny jest zapach lub dotyk. Warto to uwzględnić.
  • Musi być nam ciepło, wygodnie, przytulnie.
  • Rozluźniamy się.
  • Najpierw wyciszamy gonitwę myśli, zatrzymując je na czymś miłym, w miarę neutralnym. Następnie je rozleniwiamy i…

Opiekunowie, przewodnicy

Możemy pracować z Opiekunami, Przewodnikami, Nauczycielami czy Aniołem Stróżem. Ewentualnie prosimy Ducha o prowadzenie, abyśmy stali się kreatorami upragnionego stanu, a medytacja miała swój rytm i cel, abyśmy odebrali przeznaczoną dla nas lekcję ale również spotkali się w tej wizualizacji wyzwalając i łącząc naszą wewnętrzną moc, a także zapamiętując ten stan z możliwością wyzwalania go za każdym razem, gdy nastanie taka potrzeba.

Otwarcie skarbca

  • Wewnętrznym okiem widzimy nasze SERCE (narząd, który wykształca się jako pierwszy, jest swoistym DYRYGENTEM i SKARBNICĄ), otulone MIŁOŚCIĄ, ciepłym, świetlistym obłokiem.
  • Serce PIĘKNIE ŚWIECI.
  • Podziwiamy TORUS jego energii.
  • Prosimy, aby otworzyło się jak SEZAM i ukazało jeden ze swoich skarbów – naszą WEWNĘTRZNĄ MOC.
  • Wydobywa się z niego wspaniałe światło, rozpływa w przestrzeni wokół nas.
  • Z jego centrum wyłania się MOC (w moim przypadku jest to początkowo zwarty MONOLIT – jak z okładki 8/2020), jakby rodzi na nowo.
  • Rośnie, łagodnieje, mięknie.
  • W dodatku jest delikatna jak łapki małego kociaka, a jednocześnie niezwykle wytrzymała (niczym kończyny geparda), jak na MOC przystało.
  • Kontury rozmywają się na wszystkie strony, tworząc nieograniczoną kulę.
  • MOC przepełnia całą naszą fizyczność. Jest też udziałem naszego DUCHA. Sięga tak daleko, jak myśl.
  • Plastyczna, poddaje się woli, jeśli intencja jest dobra, uczciwa, słuszna.
  • WEWNĘTRZNA MOC obudziła się pod wpływem idei wykreowanej wolną wolą naszej zbiorowości.
  • Teraz możemy ją włożyć w kolejne, szczytne cele – w codziennej życiowej praktyce, a także wspólnie zmieniając świat wokół nas. Na taki, w którym z radością chce się żyć, tworzyć, rozwijać skrzydła.

Doświadczyć, zapamiętać

  • Staramy się doświadczyć tej MOCY – wewnętrznym odczuciem, trzecim okiem, dotykiem, węchem, nawet smakiem.
  • Zapamiętajmy te doznania. Mogą być w przyszłości kluczem do szybkiego osiągnięcia tego stanu.
  • Możemy dłońmi delikatnie ją formować i rozciągać. Będzie poddawać się jak ciekły metal.
  • Tak wielka i potężna, w magiczny sposób potrafi się zwinąć w niewielka formę skrywaną w SERCU.

Podziękowanie – zaproszenie

  • Podziękujmy, że ukazała się nam.
  • Wyraźmy intencję, że zawsze już w sposób aktywny będzie obecna w naszym życiu.
  • W każdej słusznej sprawie i potrzebie potrafimy ją wyzwalać.
  • Wspaniale będzie współpracować zarówno z naszą intuicją, jak i umysłem.

Jest naszą przyrodzoną cechą

Służy dobru, sprawiedliwości

Może prowadzić nas przez życie na równi z miłością

Nasza WIELKA MOC powoli zwija się i chowa w SERCU, jak najwspanialszy brylant w skarbcu. Mamy ją, jest nasza i potrafimy z nią współpracować. Róbmy to pięknie…

Anna Ostrzycka

Relacje z Wielkiej Medytacji prosimy nadsyłać na adres e-mail: redakcja@nieznany.pl lub pocztą tradycyjną (adres na 66 str.