Raport energetyczny styczeń 2024 – Przygotowanie do Nowego. Sprawcze energie archetypowego PraOjca

Foto. Nasa

W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.

(1)

Na początek syntetyczne podsumowanie grudnia (i końca listopada).

W całym tym okresie doświadczaliśmy silnego napływu energii i skokowego podnoszenia wibracji zarówno w polu kolektywnym, jak i w polach indywidualnych. Był to najbardziej intensywny w tym półroczu miesiąc związany z wewnętrzną transformacją ludzi. Efekty tych zmian będą zaś widoczne przez kolejne pół roku (aż do czerwca 2024) jako manifestacje zewnętrzne nowych tematów i działań.

Zatem czym więcej zostało zintegrowane w procesach wewnętrznie, tym bardziej widoczny efekt zewnętrzny (w realnych działaniach) przyniesie kolejne półrocze. Najbliższe sześć miesięcy więc to dobry sprawdzian w którym kierunku się podąża i na jakim etapie są wewnętrzne procesy.

Syntetycznie – pod względem energii – miniony okres przedstawiał się następująco:

23.11-25.11 – przygotowanie do wejścia nowych jakościowo energii formatujących pole kolektywne pod tematy na rok 2024. W tyk okresie cały pole kolektywne dosłownie „chwiało się”. Ludzie wysoko sensytywni mogli odbierać to jako dużą niestabilność Przestrzeni połączoną jednocześnie z wchodzeniem energii. Na poziomie odczuć z ciała były to: zakłócenia snu (w tym także przesunięcie godzin snu), problemy w porannym wstawaniu, zawroty głowy, nudności spowodowane spływem zbyt silnych energii, dolegliwości układu trawiennego. Wielu ludzi miało problemy z gardłem oraz odczucie „duszenia się” w zamkniętych pomieszczeniach. I dlatego potrzebowali oni przebywania na świeżym powietrzu (chodziło o potrzebę większego dotlenienia organizmu).

26.11-27.11 – zeszły silne energie oczyszczające, ale zbiegły się one z zakłóceniami pola kolektywnego. Na poziomie indywidualnym odczuwalny był tego dnia silny ucisk na czakrę korony i czakrę serca, i jednocześnie lęki, niepokój. Wielu ludzi mogło potrzebować więcej snu. Szczególnie 27.11 odczuwalne było przejmujące zimno (najczęściej m.in. jako efekt zablokowania czakry podstawy) oraz ogólne rozbicie i rozproszenie. Jednak już wieczorem 27.11 –po oczyszczaniu kolektywnym – w przestrzeni zapanował spokój, krystaliczne wibracje, co też można było odczuć jako podniesiony poziom energii indywidualnej, jasny umysł, czyste zatoki i drogi oddechowe.

28.11-30.11 – wieczorem 28.11 miał miejsce naprawdę duży rozbłysk M9.82. Otworzył on przestrzeń na dopływ wysokich energii ze Słońca Centralnego (nie wynikających i nie powiązanych jednak bezpośrednio z tym rozbłyskiem). Miały one złożoną strukturę i kompletnie nową jakość, w porównaniu do energii z poprzednich miesięcy. Po pierwsze zeszła pierwsza – z kilkunastu – wiązka oczyszczająca niskowibracyjne wzorce Matrycy 3D. Wchodziła ona przez czakrę trzeciego oka. Wyglądało to tak, jakby energia ta dosłownie wyciskała to, co już niskowibracyjne. Zainicjowała ona –wyraźne zmiany tym razem już w przestrzeni materialne (w kolejnych tygodniach i miesiącach). Fala ta przyniosła także nasiloną liczbę zgonów w tym okresie. Druga wiązka energii natomiast (wchodziła ona przez czakrę serca) przyniosła aktywację kodów oświecenia u ludzi (zdolność „wiedzenia/czucia sercem”). Przyniosła też ona lekkość na sercu i w płucach.

01.12-06.12 – czas intensywnego ruchu i układania się w Przestrzeni energii z ww. okresu. Najpierw (01.12-03.12) odczuwalne było to jako silne rozbicie (dużo wibracji żalu, straty, śmierci, także widoczne jako wiadomości w mass mediach), duże ciśnienie w głowie, oczach, dyskomfort w czakrze gardła oraz napór na czakrę korony. Do tego silne nudności, gwałtowna potrzeba snu, poprzez który ciało „domagało się zresetowania”. Tę wibrację widać było jako białe zakłócenia w Rezonansie Schumanna (choć trzeba pamiętać, że rezonans wskazuje tylko niewielki procent energii, jakie docierają do naszej Planety). Następnie (04.12-06.12) pojawiło się odczucie wejścia zupełnie nowej jakości (żywe sny, lekkość). Na poziomie fizycznym wielu ludzi w tym okresie mogło doświadczać punktowych kłuć w różnych częściach ciała (jako efekt zmian w układzie krążenia). Do tego doszły objawy grypopodobne, skoki w odczuwalnej ciepłocie ciała (naprzemienne dreszcze i uczucie gorąca) oraz większa sensytywność i nadwrażliwość na bodźce (ale w tym także np. dosłowne wyczuwanie zapachów określonych energii).

07.12-17.12– rozpoczął się kilkunastodniowy okres intensywnych rozbłysków słonecznych (choć trzeba pamiętać, że rozbłyski te są i tak aktywowane przez większe energie Słońca Centralnego). Ich celem było dalsze uwalnianie z Przestrzeni starych wzorców. Dosłownie przeszłość została zostawiona w tyle. Poza kilkoma średnimi rozbłyskami klasy M, miały miejsce też dwa silne rozbłyski M 5.49 (08.12) oraz M 6.97 (15.12) oraz najmocniejszy od 2017 roku rozbłysk X2.87 (14.12). Tak intensywne energie u wielu ludzi spowodowały duże zmęczenie ciała fizycznego, zwiększoną potrzebę snu, głęboki i długi sen, problemy z wybudzaniem się rano. A także napór na czakrę korony i czakrę serca, gorąco w całym ciele, szczególnie rozpalenie na twarzy oraz odczucie palącego gorąca w nogach. Do tego nadwrażliwość skórną, bolące oczy, ból pod żebrami, nad żołądkiem. Odczucia te to efekt integracji energii na poziomie ciała fizycznego. Tak silna transformacja u wielu ludzi przyniosła też zwiększoną potrzebę jedzenia i szybsze odczucie głodu po posiłkach oraz zwiększone łaknienie na słodkie i/lub kaloryczne (ciało próbowało poradzić sobie z tą intensywną dawką energii, którą teraz potrzebowało przetworzyć i zintegrować na poziomie komórkowym. To była intensywna praca ludzkiego organizmu).

Jednocześnie od 13.12 rozpoczęło się ładowanie ciał ludzikach intensywnymi energiami PraMatki Gaji (pisałam o tym w poprzednim raporcie). Co dało odczucie przyjemnego rozwibrowania ciała, szczególnie od czakry sakralnej w dół, przez całe nogi i bardzo ciepłe stopy.

18.12- 20.12 – wyżej opisywane procesy spowodowały dalsze oczyszczanie linii 3D i 4D. Aktywna była też przestrzeń planetarna (choćby wzmożona aktywność sejsmiczna – wulkany – czy pogodowa – silne wiatry, wzburzona woda). Na poziomie indywidualnym integracja energii przyniosła u wielu ludzi serię bardzo żywych snów (w tym postaci z przeszłości). Duże doładowanie energiami spowodowało też wahnięcia w poziomie temperatury, poziomie apetytu i poziomie energii – tutaj dalej zapotrzebowanie na słodkie i/lub kaloryczne). Odczuwalne też były nogi (migrujące kłucia w żyłach), oraz zimno w sercu, kaszel, duszenie, itp. Zależnie też od linii czasowej, część ludzi doświadczała tego okresu jako dużej lekkości i witalności, zaś część jako okres rozbicia, lęku, złości, itp. Tutaj też zaobserwowałam pierwsze przejawy oczyszczania energii męskiej, która to energia jest tematem głównym niniejszego raportu. W kolejnych miesiącach przełoży się ona na sprawczość i realne działania w materii. Już teraz dostatecznie dużo ludzi jest na tyle świadoma, by podjąć właściwe działania przywracające ład i porządek na świecie.

21.12 – przesilenie zimowe, które zmieniło kierunek ruchu energii z „do środka” na „na zewnątrz”. O ile przez ostatnie pół roku (od przesilenia letniego) procesy miały charakter głównie wewnętrzny, o tyle teraz rozpoczyna się manifestacja efektów transformacji tych procesów na zewnątrz. Tendencja ta będzie miała miejsce do kolejnego przesilenia letniego, w czerwcu 2024. Najbliższe pół roku to materialny sprawdzian tego, na ile „odrobione” zostały procesy wewnętrzne – zarówno na poziomie indywidualnym, jak i kolektywnym. Z uwagi na całkowitą zmianę w ruch energii – na poziomie subtelnym doświadczaliśmy tego jako duży napór Przestrzeni. Zaś na poziomie fizycznym wielu ludzi w tym dniu mogła doświadczać bólu głowy, podwyższonego ciśnienia, itp.

(2)

O ile grudzień przyniósł przebłyski energii, które będą aktywne w 2024, o tyle styczeń to pierwszy miesiąc rozpoczynający kompletnie nowy trzyletni cykl zmian w latach 2024 – 2026. Dotyczy to kilku aspektów, o których napiszę w niniejszym raporcie. I na bieżąco pisać w kolejnych raportach.

Pierwszym z nich jest „nauka” funkcjonowania w zupełnie nowym ciele fizycznym. W ciele , które ma nowe parametry życiowe, ale też nowe możliwości. Przypomnę tylko, że ciała ludzkie w ostatnich trzech latach przechodziły transformację ze struktury węglowej, na strukturę krzemową. Proces ten zakończył się u istot z linii wzniesienia, i nadal trwa (jest bardziej rozciągnięty w czasie) u istot z linii środkowej.

Drugi kluczowy temat na kolejne trzy lata to ujawnienie (rok 2024) i działania naprawcze (lata 2024 – 2026). Tutaj potrzebna jest uzdrowiona sprawcza energia męska wspierająca uzdrowioną kreującą energię żeńską (jednocześnie energia żeńska to także wyznaczanie kierunku).

Trzeci temat to definitywne odejście od wiary (opierającej się na mentalnym autorytecie zewnętrznym), na rzecz wiedzy (płynącej z czucia sercem, intuicji i konkretnych pozyskanych informacji).

(3)

Styczeń to pierwszy miesiąc, w którym ludzie z przebudowanym w pełni ciałem do postaci krystalicznej rozpoczną „naukę” funkcjonowania w tym nowym ciele. Ciało to nie tylko daje nowe możliwości, ale także – a może przede wszystkim – wymaga innego odżywiania.

Ta świadomość „nowego” ciała i jego możliwości będzie oczywiście zależna od etapu przebudzenia (poziomu świadomości) i linii czasowej, na której dany człowiek się znajduje. Najpierw więc pojawi się u istot z linii wzniesienia (piszę tutaj oczywiście o tendencji ogólnej).

Na poziomie subtelnym ta świadomość „nowego ciała” pojawi się na skutek realnej manifestacji ekstrasensorycznych możliwości, w tym szczególnie: jasnowiedzenia, jasnoczucia, jasnosłyszenia, jasnowidzenia, prekognicji i telepatii. Ale też wyostrzenia zwykłych zmysłów. W tym momencie na plan pierwszy wysuwa się węch i sensytywność zapachowa energii (może ona też dawać w konsekwencji doznania smakowe). Także doświadczenia z innych wymiarów i otwarcie się na kontakty z istotami pozaziemskimi wspierającymi zmiany na naszej Planecie.

Przejawem ww. zmian są też zjawiska zwiększonej synchronii, która przynosi wtedy głębokie zrozumienie określonej sytuacji. Aktualnie synchronia to już nie dni, ale godziny, a nawet minuty.

Tyle, jeśli chodzi o doznania subtelne. Natomiast znaczenia nabiera teraz wymiar materialny i zupełnie inny sposób odżywiania tak przebudowanych ciał. Mówiąc najprościej: ludzie intuicyjnie zaczną zmieniać nawyki żywieniowe zgodnie z realnymi potrzebami własnych ciał.

UWAGA: Poniższy fragment pokazuje jedynie zjawiska i wzorce. Nie jest natomiast żadną wskazówką dietetyczną ani poradą medyczną.

Sposób odżywiania jest pochodną poziomu świadomości i z niego wynika. Staje się naturalnym, niewymuszonym sposobem na życie i pozwala utrzymać ciało w dobrej kondycji fizycznej.

Ciała krzemowe są energetycznie znacznie „lżejsze” niż ciała o strukturze węglowej. To skutek uwolnienia niskowibracyjnych wzorców z pola aurycznego. Ciała te wymagają też znacznie lżejszego i mniej przetworzonego pożywienia. Tutaj zmiana w odżywianiu nie jest jednorazową decyzją z poziomu ego, ale ewolucyjnym procesem, w którym człowiek w naturalny sposób odrzuca niesłużące mu (niskowibracyjne) pokarmy i zastępuje je zdrowymi odpowiednikami.

Zmienia się też nie tylko rodzaj pożywienia, ale także jego ilość (mniej). Jak wspomniałam wcześniej, zmiany te są bezpośrednio powiązane z poziomem świadomości (i linią czasową). Zatem czym „gęstsze” energetycznie ciało, tym „cięższego” (bardziej obciążającego organizm) i bardziej przetworzonego jedzenia potrzebuje. Proces uwalniania poszczególnych warstw wzorców i przebudowa ciała do postaci krzemowej, to stopniowe wychodzenie kolejno z: używek, przetworzonego pożywienia, następnie mięsa i odzwierzęcego nabiału i zastępowanie go naturalnymi składnikami pochodzenia roślinnego.

(4)

Drugi proces, który rusza od stycznia to proces uruchomienia energii archetypowego PraOjca. Zresztą przebłyski tego procesu były już zauważalne 18.12-20.12, kiedy to rozpoczęło się oczyszczanie i uzdrawianie energii męskiej. Jest on komplementarny do oczyszczania i uzdrawiania energii żeńskiej (odpowiednikiem energii żeńskiej jest ciało i materia).

Energia męska ma charakter sprawczy, działający. Jednocześnie z szacunkiem ochrania energię żeńską, która z kolei wyznacza kierunek i inicjuje kreację. Uzdrowione męskie nie przejawia aspektów agresji, ma otwarte serce, choć dysponuje dużą mocą sprawczą i walecznością. Energie męska i żeńska działają wspólnie, choć to co żeńskie, prowadzi, wyznacza kierunek. A męskie podąża i ochrania to co żeńskie (kreację).

Na poziomie indywidualnym dotyczy to każdego pojedynczego człowieka. Tego, że działa on z poziomu serca, kieruje się intuicją i słucha własnego ciała (czyli działa zgodnie z własną strategią energetyczną – patrz profil psychologiczno-energetyczny). To przejawy energii kobiecej, która prowadzi. Jednocześnie człowiek ten podejmuje działania, gdy jest ku temu odpowiedni czas i miejsce, działa z odwagą, wchodzi w próby bohatera, pomnaża i gromadzi zasoby (energia męska). Gdy obie energia działają w równowadze, wtedy sprawstwo jest bezwysiłkowe i widoczne, a towarzyszy temu przypływ obfitości (na różnych polach życiowych).

Odnosząc zaś to do poziomu kolektywnego będziemy w kolejnych tygodniach i miesiącach obserwować przyspieszone sypanie się struktur niskowibracyjnych opartych o przemocową (bo słabą i w lęku) energię męską i zastępowanie tego energią kobiecą (współpracującą, obejmującą, ale szanującą pierwiastek męski).

Zaś na poziomie grupowym, uzdrawianie pierwiastka męskiego i coraz większe stawanie w mocy pierwiastka żeńskiego przełoży się zasadniczo na relacje damsko-męskie. To co męskie wchodzi w proces uzdrawiania i otwierania czakry serca. Zaś to co żeńskie –w proces uzdrawiania i otwierania czakry sakralnej.

MAŁA DYGRESJA: Błędne było dotychczasowe przekonanie, że moc kobiety leży w jej sercu, zaś moc mężczyzny, w czakrze sakralnej. Do tej pory ten układ prowadził raczej do zamykania czakry serca u kobiet poprzez nadużywanie jej czakry sakralnej przez to co męskie. Zaś u mężczyzn powodował wchodzenie w relacje głównie z poziomu energii seksualnej z jednocześnie zamkniętym sercem. Dzięki procesowi rozczyniającemu się w styczniu ta polaryzacja ulega odwróceniu i – następnie – zjednoczeniu.

U istot, które w grudniu zakończyły transformację na poziomie ciał fizycznych, od stycznia zaczną ustawać objawy fizyczne związane z tą transformacją (o objawach pisałam praktycznie w każdym poprzednim raporcie). Zaś schodzące do tych przetransformowanych ciał energie archetypowego PraOjca przyniosą wzrost mocy i ogólnej sprawczości w życiu. Mówiąc najprościej: ludziom znacznie bardziej będzie chciało się reagować na te sytuacje w życiu, z którymi się nie zgadzają (są niskowibracyjne) i będą to robić w lekkości (z poziomu serca), ale w swojej dużej mocy (płynącej z energii archetypowego PraOjca).

I znowu: proces dotyczy zarówno poziomu indywidualnego, jak i poziomu kolektywnego. To narodziny potrzeby i początek procesu przebudowy życia na naszej Planecie. Praktycznie w każdym aspekcie funkcjonowania ludzi.

(5)

Trzecim kluczowym procesem, który zamanifestuje się w materii w styczniu jest proces wychodzenia z iluzji i „wierzeń umysłem”, a wchodzenie w Prawdę i „wiedzenie sercem”. Ma on bezpośredni związek z procesem Ujawnienia, o którym pisałam już w poprzednich raportach (gdy zachodził on w wymiarach subtelnych, energetycznych). Teraz natomiast dużo będzie się działo w materii.

Wiara ma charakter przekonania lub zewnętrznej „prawdy” pozyskanej umysłem, bez jej sprawdzenia (to typowe działanie poza własną strategią energetyczną – patrz profil psychologiczno-energetyczny), ale nie zweryfikowanej czuciem i faktami. Opiera się na domniemaniu, że coś jakieś jest.

Działania opierające się o wiarę płyną z nieprzepracowanych wzorców pierwszej i drugiej czakry. Przypomnę, że pierwsza czakra to lęk o przetrwanie, walka lub ucieczka. Zaś druga czakra to chęć posiadania, dopasowanie stadne, wpływ grupy, itp.

Wiedza natomiast nie zawsze ma bezpośredni związek z zewnętrzną informacją czy faktami. Ale opiera się na Prawdzie. Może też być – i docelowo jest – „wiedzeniem” płynącym z serca i czucia ciałem. Wiedza to także odpowiedź z ciała na pozyskane informacje z zewnątrz (poprzez umysł). Dlatego ten nowy sposób rozpoznawania sytuacji uniezależnia człowieka od czynników zewnętrznych i daje skuteczne prowadzenie w każdych okolicznościach.

Stan wiedzenia jest efektem połączenia z własną Duszą, otwartym trzecim okiem (dającym zrozumienie i szeroki obraz sytuacji) i otwartą czakrą serca (wzmacniającą czucie, empatię, osobisty kierunek, zaangażowanie, itp.).

Działania płynące z wiedzy wewnętrznej powodują, że człowiek manifestuje i tworzy działania zgodne ze sobą, ale w szacunku do otoczenia. Stan ten daje lekkość w działaniu, radość w sercu, a także obecność w TERAZ.

To właśnie ten proces – w kolejnych miesiącach i latach – wpłynie na rozpad wierzeń religijnych i przyniesie koniec programujących umysły mass-mediów.

(6)

PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA STYCZEŃ:

Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) wsłuchanie się w zmieniające się potrzeby żywieniowe własnego ciała, (2) „wiedzenie Sercem” zamiast „wierzenia głową”.

Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1)oczyszczanie, uzdrawianie i uruchomienie energii męskiej, (2) coraz większe dysproporcje pomiędzy rozdzielonymi już liniami czasowymi.

Z miłością – Anna Architektura

Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie  https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.

KONTAKT do mnie:

www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)

e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura

FB: Architektura Osobowości